„Doprowadzisz mnie do ukrzyżowania” – reakcja zawodnika UFC po tym, jak UFC wciągnęło jego albańską flagę na chwilę przed strajkiem w Atlantic City

„Doprowadzisz mnie do ukrzyżowania” – reakcja zawodnika UFC po tym, jak UFC wciągnęło jego albańską flagę na chwilę przed strajkiem w Atlantic City

Na UFC w Atlantic City zawodnik wagi piórkowej Dennis Buzukja odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w organizacji mocnym lewym hakiem, który znokautował Connora Matthewsa. Jednak 145-funtowy zawodnik nie był w stanie reprezentować flagi swoich przodków w oktagonie z powodu niefortunnych okoliczności.

Pomimo promocji zabraniającej mu wywieszania albańskiej flagi, Buzukja, Amerykanin urodzony na Staten Island w stanie Nowy Jork, z dumą podkreśla swoje albańskie korzenie. Mimo to podczas wywiadu za kulisami po zwycięstwie żartował na temat potencjalnych konsekwencji ze strony innych Albańczyków. Stwierdził:

„To jest szalone. Tuż przed moim wyjściem przyszli i powiedzieli mi, że nie mogę wyjść z flagą, bo ma złote wykończenia. A oni na to: „Tylko zwykła flaga”. Wiesz, że to tylko złote wykończenia, nie zrozumiałem. Ale nie mogłem z tym wyjść. Pomyślałem: „Doprowadzisz mnie do ukrzyżowania przez Albańczyków”.

Obejrzyj dyskusję Dennisa Buzukji na temat flagi (0:47):

Buzukja będzie miał okazję nadal reprezentować Albanię na najwyższej arenie MMA. Inspirację czerpał od Ilira Latifiego, byłego zawodnika wagi półciężkiej i ciężkiej UFC, który ma wspólne albańskie dziedzictwo i uważa go za jednego z najwybitniejszych albańskich zawodników MMA.

Zakaz flagi UFC został zniesiony

Choć przyczyny pierwotnego zakazu wywieszania flagi przez bojowników w oktagonie nie są jasne, powszechnie uważa się, że ma on związek z trwającą wojną rosyjsko-ukraińską. Niemniej jednak zakaz został już zniesiony.

W październiku ubiegłego roku dyrektor generalna promocji Dana White początkowo zniosła zakaz. Jednak, jak niedawno odkrył Dennis Buzukja, flagi muszą odpowiadać przyjętemu światowemu formatowi i nie mogą zawierać żadnych nieprawidłowości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *