„Shark Tank” Sędzia Herjavec na temat Życia w amerykańskim śnie
Chociaż Robert Herjavec jest najbardziej znany jako jeden z rekinów w przebojowym programie stacji ABC „Shark Tank”, jest przede wszystkim przedsiębiorcą.
„Kiedy byłem młodszy, nie wiedziałem, że ludzie mogą założyć firmę, a teraz zawsze powtarzam, że gdybym wiedział to, co wiem teraz, marzyłbym o czymś większym” — powiedział Herjavec, dyrektor generalny kanadyjskiej firmy informatycznej Grupa Herjavec, jego najnowsze przedsięwzięcie. „Nie mam tytułu MBA ani stopnia biznesowego i nie byłem zbyt dobry w księgowości. Pamiętam, kiedy chciałem założyć firmę; wszyscy mi mówili: „nie możesz tego zrobić”. Zasadniczo sukces w biznesie zawdzięczam temu, że naprawdę kocham to, co robię”.
Ta pasja pomogła Herjavecowi prowadzić dwie wielomilionowe firmy technologiczne. Grupa Herjavec rozrosła się od trzech pracowników i 400 000 USD sprzedaży do prawie 200 pracowników i 125 milionów USD sprzedaży w ciągu zaledwie dziewięciu lat.
„Kiedy ludzie pytają mnie, czym się zajmuję, odpowiadam, że zajmuję się bardzo skomplikowanym biznesem technologicznym, który jest niesamowicie nudny dla każdego, kto się nim nie zajmuje, ale kocham to” — powiedział Herjavec. „Daj mi wolne popołudnie, a wolę iść do pracy niż ścigać się samochodami, grać w golfa lub robić cokolwiek innego”.
Facet z łodzi
Jednak tym, co czyni tę historię jeszcze bardziej niezwykłą, jest to, jak to wszystko się zaczęło.
„Nie jestem nawet imigrantem pierwszego pokolenia, jestem facetem z łodzi”, powiedział Herjavec, który urodził się w Zbjeg w Chorwacji. „Mój tata uciekł z więzienia w komunistycznym kraju, złapał moją mamę i mnie i przyjechaliśmy do Halifaxu, kiedy miałem 8 lat. Wylądowaliśmy dosłownie z jedną walizką. Moja mama pamiętała, że znała kogoś w Toronto, pojechaliśmy tam pociągiem i mieszkaliśmy w ich piwnicy przez 18 miesięcy. Od tego wszystko się zaczęło”.
Przejście okazało się trudne dla Herjaveca, który jako dziecko znalazł motywację w zmaganiach z przystosowaniem się do nowego kraju. Herjavecowi trudno było też pogodzić się z nowym stylem życia w Ameryce Północnej, gdzie po raz pierwszy doświadczył różnicy klas ekonomicznych.
„To było naprawdę interesujące, ponieważ tam, skąd pochodzę, mieszkaliśmy na farmie, a moja babcia mnie wychowała i wszyscy żyli tak jak my” – powiedział Herjavec. „Potem przyjechaliśmy do Ameryki Północnej i odniosłem pierwsze wrażenie, że nie jest mi dobrze. Zdałem sobie sprawę, że w porównaniu do wszystkich innych byliśmy naprawdę biedni”.
Aby zarobić na życie, Herjavec zaczął pracować jako dostawca gazet i kelner na początku lat 90. Oprócz płacenia rachunków te doświadczenia były kluczowe dla późniejszej kariery Herjaveca w biznesie.
W tym czasie Herjavec również rozpoczął swoją karierę w firmie technologicznej, która dopiero zaczynała działalność, po tym, jak udało mu się przekonać założyciela, aby pozwolił mu pracować za darmo. Herjavec przekształcił to doświadczenie w podstawę swojej pierwszej firmy technologicznej BRAK Systems, którą później sprzedał firmie AT&T. Firma jest obecnie wyceniana na 100 milionów dolarów. Stamtąd Herjavec pomógł wynegocjować sprzedaż innej firmy IT firmie Nokia za 225 milionów dolarów. Po tym Herjavec przeszedł na krótką emeryturę.
„Powodem, dla którego założyłem Grupę Herjavec, było to, że przez trzy lata byłem w domu” — powiedział Herjavec. „Byłem tatą, który został w domu, ponieważ moje dzieci były wtedy w domu, ale wróciły do szkoły. Skończyłem 40 lat, moja żona przestała pracować i powiedziałem: „Człowieku, muszę wyjść z domu”. To było naprawdę to. Pomysł przejścia na emeryturę był wspaniały przez rok, ale po trzech byłem po prostu za młody, by pozostać na emeryturze”.
Po założeniu Grupy Herjavec, waleczność biznesowa Roberta zaprowadziła go do telewizji, gdzie zagrał główną rolę w przebojowym kanadyjskim programie „Dragons’ Den”, którego sezon jest już siódmy. Trzy lata temu Herjavec dołączył do amerykańskiej wersji programu „Shark Tank”. Niedawno Herjavec dodał bestsellerowego autora do swojego CV, publikując książkę „Driven” (Harper Collins, 2010).
Kocham to co robisz
Chociaż Herjavec osiągnął poziom sukcesu, o jakim marzy większość ludzi, za przyczynę tego sukcesu uważa swoją pasję w biznesie.
„Najlepszą radą, jaką mógłbym komuś dać, jest: nigdy nie zaczynaj biznesu, do którego nie jesteś niesamowicie i głęboko zaangażowany” — powiedział Herjavec. „To piekło i spędzisz więcej godzin w swoim biznesie niż z rodziną i przyjaciółmi. Będziesz miał okropne dni, które sprawią, że będziesz chciał rzucić palenie i zakwestionować wszystko, czego kiedykolwiek się nauczyłeś. Podczas tej podróży, jeśli nie kochasz absolutnie tego, co robisz, nie ma szans na przetrwanie”.
„Największym błędem, jaki popełniają ludzie, jest założenie firmy w celu zarabiania pieniędzy” – powiedział Herjavec. „Problem polega na tym, że w te zimne dni pieniądze nie zapewniają ciepła w nocy. Dla mnie niemożliwe jest włożenie wysiłku potrzebnego do założenia świetnego biznesu, ponieważ chcesz zarobić więcej pieniędzy”.
Oprócz pasji Herjavec wierzy również, że ci, którzy chcą założyć firmę, muszą równie dobrze znosić porażki, jak i sukcesy.
„Ludzie pytają mnie, czy istnieje jakaś cecha lub cecha przedsiębiorców, czy rodzą się, czy są stworzeni?” — powiedział Herjavec. „Jedyną cechą, którą znajduję u większości ludzi rozpoczynających działalność gospodarczą, jest to, że są bardzo wygodni i łatwo przystosowują się do zmian. Zawsze powtarzam, że moją największą umiejętnością jest to, że jeśli rzucisz mnie w środek lasu, rozgryzę grę.
Chociaż zdolność adaptacji może być kluczowym czynnikiem ostatecznego sukcesu firmy, Herjavec przypisuje swój sukces również możliwości pracy w dziedzinie, w której ma dużą wiedzę.
„Inną rzeczą, którą zauważyłem, jest to, że wielu innych przedsiębiorców popełnia błąd, stale zmieniając branże i rozpoczynając działalność, w której ich poziom wiedzy nie jest bardzo wysoki” — powiedział Herjavec. „Zawsze powtarzam moim dzieciom, zostań ekspertem w jakiejś dziedzinie i zostań takim ekspertem, że możesz wejść do pokoju, a ludzie zapłacą ci za twoją wiedzę”.
Dodaj komentarz