„Zatrzymajmy to gówno” – Carmelo Anthony ucina pytanie Mike’a Greenberga dotyczące porażki drużyny NBA przez Huskies

„Zatrzymajmy to gówno” – Carmelo Anthony ucina pytanie Mike’a Greenberga dotyczące porażki drużyny NBA przez Huskies

Kilka dni temu Mike Greenberg, znana osobowość sportowa, wyraził przekonanie, że obecny skład University of Connecticut jest w stanie pokonać drużynę NBA. Jednak w niedawnym odcinku swojego podcastu „19:00 na Brooklynie” Carmelo Anthony podzielił się swoim sprzeciwem z oświadczeniem Greenberga i omówił powody, dla których to zrobił.

W przeszłości istniały wyjątkowe zespoły uniwersyteckie, które wykształciły niesamowity talent. Zespoły te były bardzo chwalone, a niektórzy nawet wierzyli, że mogą pokonać drużynę NBA. Profesjonaliści są jednak innego zdania.

Pomimo tego, że był członkiem drużyny Syracuse, która dotarła do meczu o mistrzostwo NCAA, Melo przyznaje, że to nie tylko jego talent doprowadził do zwycięstwa drużyny Syracuse w 2003 roku o tytuł NCAA. Za sukces uważa zbiorowe wsparcie i wkład swoich kolegów z drużyny. Jednak Anthony zdaje sobie również sprawę, że ich zespół, choć utalentowany, nie był w stanie pokonać drużyny NBA.

„Ci goście to profesjonaliści, stary” – powiedział Anthony. „Nie przekręcajmy tego. .. NBA to liga mężczyzn, niezależnie od tego, jak młodzi chłopcy wchodzą do ligi.

„Żadna z tych [uczelnianych] drużyn nie przyjdzie do NBA. Zatrzymajmy więc byki.”

Pomimo dobrych wyników drużyny UConn w tym roku może się wydawać, że jest ona w stanie pokonać każdego napotkanego przeciwnika. Niemniej jednak drużyny NBA składają się z doskonale wyszkolonych profesjonalnych graczy, którzy regularnie rywalizują na najwyższym poziomie. Nawet najsłabszy zespół w lidze jest w stanie poradzić sobie z drużyną z college’u.

Melo wyjaśnił, że nawet gdyby grały przeciwko sobie, walczące drużyny, takie jak Chicago Bulls, nadal byłyby w stanie konkurować z UConn i pokonać je.

Carmelo Anthony pod wrażeniem imponującego występu Jalena Brunsona, który zdobył wysoką liczbę punktów w karierze

W niedawnym meczu drużyna New York Knicks zmierzyła się z San Antonio Spurs w epickim pojedynku pomiędzy Jalenem Brunsonem a Victorem Wembanyamą. Obaj zawodnicy ustanowili życiowe rekordy w punktacji, co dało niezapomniany mecz. Imponujące 61 punktów Brunsona spadło zaledwie o jeden punkt do rekordu Carmelo Anthony’ego pod względem większości punktów zdobytych w meczu przez Knicka.

Aby zapewnić kontekst, przeciwnikiem Knicks była Charlotte Hornets (znana wówczas jako Bobcats), gdy Anthony zdobył 62 punkty. Do tej pory nadal jest rekordzistą franczyzy pod względem największej liczby punktów zdobytych w jednym meczu. Były duże oczekiwania, że ​​Brunson przekroczy ten rekord podczas pojedynku w sezonie zasadniczym ze Spurs.

10-krotny All-Star wyraził swoje przemyślenia na temat tego osiągnięcia.

„Dochodzi do momentu, w którym przestajesz myśleć o płycie i mówisz: «Hej, idź, weź ją»” – powiedział Anthony. „Właściwie to oglądałem, byłem fanem.

„Każdy rekord jest po to, aby go pobić.”

Pomimo krótkiego stażu w Knicks Brunson może nadal mieć szansę na pobicie rekordu Anthony’ego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *