Prośba byłego mistrza świata wagi ciężkiej o zwolnienie z WWE została natychmiast odrzucona

Prośba byłego mistrza świata wagi ciężkiej o zwolnienie z WWE została natychmiast odrzucona

Były mistrz świata wagi ciężkiej ujawnił niedawno kilka rewelacji na temat swoich ostatnich dni w WWE.

Dolph Ziggler został zwolniony przez światowego molocha po fuzji WWE-UFC we wrześniu ubiegłego roku. Położyło to kres jego 19-letniej karierze w drużynie awansującej ze Stamford, co uczyniło go kandydatem do Hall of Fame. Od tego czasu Nic Nemeth rozpoczął nowy rozdział w najważniejszych promocjach, takich jak NJPW i TNA.

W wywiadzie dla New Japan Pro-Wrestling Dolph Ziggler ujawnił, że wielokrotnie prosił World Wrestling Entertainment o zwolnienie go z kontraktu, ale jego prośba została odrzucona:

„Zacząłem zdawać sobie sprawę, OK, jestem tutaj ostoją, jestem potrzebny. Ale dotarłem do punktu, w którym byłem gotowy, aby odejść. Kilka razy pytałem firmę, czy jestem gotowy do pracy, ale powiedzieli mi, że podpisałem kontrakt, i nie pozwolili mi odejść. Zacząłem ich więc pytać: „Hej, czy mogę zacząć to robić, czy mogę zacząć coś innego”. Byłem więc przygotowany na zakończenie i rozpoczęcie poszukiwania innych możliwości.

Czy Dolph Ziggler wróci do WWE?

W ostatniej edycji podcastu Grilling JR komentator AEW Jim Ross podzielił się swoim przekonaniem , że Triple H prawdopodobnie powróci The Showoff w jakiejś roli:

„Nie wiem, czy na stałe opuści WWE. Myślę, że kiedy opadnie kurz i zaczniesz myśleć o rolach, które mógłby obsadzić, a jest ich wiele, nie tylko w zapasach (…) Ziggler jest gwiazdą i nie można tylko odrzucać gwiazd na bok. Przewiduję więc, że Ziggler powróci do gry WWE w jakiejś roli, ale w innej roli niż zapasy.”

Ziggler koncentruje się na wyrobieniu sobie sławy w TNA i NJPW, najwyraźniej wykluczając potencjalny kontrakt z AEW . Czy 43-letnia gwiazda wróci do awansu w Stamford przed zakończeniem kariery? Tylko czas powie.

Czy chciałbyś, aby Triple H ponownie podpisał kontrakt z Dolphem Zigglerem w przyszłości? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *