„Każdy chce trochę” – Jonathan Haggerty mówi, że nie jest już zaskoczony, gdy nowy zawodnik go wzywa

„Każdy chce trochę” – Jonathan Haggerty mówi, że nie jest już zaskoczony, gdy nowy zawodnik go wzywa

16 lutego podczas ONE Fight Night 19 mistrz świata dwóch dyscyplin ONE Jonathan Haggerty będzie bronił jednego ze swoich tronów – tytułu mistrza świata Muay Thai w wadze koguciej ONE. Rywalem z nim o złoty pas do 26 funtów będzie były pretendent do tytułu mistrza świata w dywizji Felipe „Demolition Man” Lobo.

Haggerty miał długą drogę do zostania królem dwóch dyscyplin sportowych, który stracił pas Muay Thai wagi muszej ONE i nie udało mu się go odzyskać w rewanżu odpowiednio w 2019 i 2020 roku. Po kolejnych porażkach „Generał” podniósł się jak feniks i zaliczył passę sześciu zwycięstw z rzędu, dzięki której zdobył tytuły mistrza świata w Muay Thai i kickboxingu w swojej dywizji dzięki dwóm zwycięstwom z rzędu przez KO.

Wraz z jego ogromnym sukcesem pojawiło się mnóstwo hejterów i przeciwników, którzy wyrzucili Jonathana Haggerty’ego . W rozmowie z „South China Morning Post” król dwóch dyscyplin odniósł się do otrzymywanych wezwań:

– W ogóle się nie przejmuję, wiesz. Jestem do tego przyzwyczajony. Kiedy jesteś najlepszy, kiedy jesteś na szczycie łańcucha pokarmowego, każdy chce trochę.

Obejrzyj cały wywiad tutaj:

Jonathan Haggerty opisuje, jak to jest przenieść swój obóz walki do Tajlandii

Przygotowując się do obrony tytułu mistrza świata, Jonathan Haggerty zdecydował się przenieść swój obóz walki z Anglii do Tajlandii, aby skupić się na niuansach Sztuki Ośmiu Kończyn w kraju, z którego się wywodzi. W wywiadzie dla YouTube’a z tajskim wpływowcem Mike’em Yu mistrz świata w dwóch dyscyplinach sportowych ujawnił, jak to jest trenować w pełnym wymiarze godzin w pięknym tropikalnym kraju:

„[Moją ulubioną częścią Tajlandii] jest po prostu możliwość wskoczenia rano na motocykl, wyjścia na kawę, bycia wolnym, pójścia na trening i to wszystko. Proste przyjemności. Nie mam przed kim odpowiedzieć, dopóki mój trener nie zadzwoni do mnie i nie powie: „Mamy obóz, musimy walczyć z tą osobą” i powie: „Och, wracam do pracy”.

Trening i mieszkanie w tropikalnym kraju przy plaży pozwala ominąć stresy tętniących życiem miast i skupić się na treningu. Dla kogoś przygotowującego się do walki o tytuł mistrza świata ta zmiana scenerii jest z pewnością cenna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *