„Płakałeś przez cały mecz, czarnuchu” – rzekomo wyciekły nagrania audio, na których Paolo Banchero rzuca Devina Bookera na linii FT w krytycznym momencie

„Płakałeś przez cały mecz, czarnuchu” – rzekomo wyciekły nagrania audio, na których Paolo Banchero rzuca Devina Bookera na linii FT w krytycznym momencie

Gwiazda Phoenix Suns, Devin Booker, po raz kolejny strzelił gola w meczu przeciwko Orlando Magic, ale nie strzelił gola. W niedzielny wieczór Suns zakończyli mecz z kolejną porażką po tym, jak Magic zdominowali ich 113-98. Jednak według ujawnionego nagrania Paolo Banchero w kluczowym momencie rozmawiał z Bookerem o bzdurach.

Booker nie miał żadnej pomocy ze strony Suns , ponieważ prowadził zespół pod względem punktacji, kończąc mecz z 44 punktami, czterema zbiórkami i trzema asystami. Kevin Durant dodał 15 punktów, ale żaden inny zawodnik nie zdobył dwucyfrowej liczby punktów.

Banchero prowadził Magic z 26 punktami i siedmioma asystami.

Z postu na portalu X wynika, że ​​obie gwiazdy wymieniały się ze sobą w tę i z powrotem, podczas gdy Booker znajdował się na linii rzutów wolnych. Okazało się, że w kluczowym momencie meczu było już późno.

„Nie grałem takiego meczu przez cały sezon” – powiedział Booker po pierwszym strzale w barwach charytatywnych.

„Płakałeś przez cały mecz, czarnuchu” – odpowiedział Banchero.

Booker bronił się, mówiąc, że ma do czynienia ze znaczną ilością fizyczności w grze:

„Zostałem trzykrotnie uderzony w głowę”.

Ostatecznie napastnik Magic nie ustępował w swoich żądaniach wobec Bookera.

– Płakałeś całą noc, stary.

Patrząc na wynik, Booker miał 11 prób z linii rzutów wolnych. Nie jest to nic nadzwyczajnego, gdyż w trakcie meczu agresywnie atakował kosz. Na 44 punkty miał tylko dwie próby zza łuku, a pozostałe trafiły zza linii trzech punktów.

Gwiazdor drużyny Devina Bookera bierze na siebie winę za porażkę z Magic

Devin Booker w trzech meczach zdobył ponad 40 punktów. W dwóch ostatnich meczach wyniki były takie same, co uwypukliło problemy ze stratami, jakie mają Suns (26-20).

Kevin Durant powiedział, że to on jest winien porażki z Magic.

„Zrzucam to wszystko na siebie za rozpoczęcie meczu od straty” – powiedział Kevin Durant. „To inspiruje mój zespół do działania. Kiedy w pierwszej kwarcie odwróciłem piłkę w ten sposób, zakłóciło to dynamikę gry zespołu. Oddałem kilka kiepskich strzałów w trzeciej kwarcie i w przejściach odwróciłem piłkę.

Biorąc pod uwagę, że miał tylko 15 punktów, jasne jest, że KD nie był tak agresywny w trakcie meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *