Weteran WWE wyjaśnia, dlaczego The Bloodline „nigdy przenigdy” go nie pociągało (ekskluzywnie)
Pomimo tego, że The Bloodline jest jedną z najbardziej przyciągających wzrok historii fanów WWE ostatnich lat, weteran oświadczył, że nie jest zainteresowany fabułą.
Historia awansu Romana Reignsa na Głowę Stołu i Wodza Plemienia przykuła uwagę społeczności pro-wrestlingu w ciągu ostatnich kilku lat. Następnie fabuła rozwinęła się, obejmując wprowadzenie Samiego Zayna do frakcji i wynikający z tego rodzaj wojny domowej, która ostatecznie doprowadziła do opuszczenia grupy przez Jeya Uso.
Co zaskakujące, wszystkie te wydarzenia nie zrobiły wrażenia na Vince’u Russo.
„To ja. Bracie, Linia Krwi nigdy, przenigdy się ze mną nie skończyła. Kiedykolwiek… Myślę, że ma to w dużej mierze związek z tym, że The Usos istnieją od zawsze. To nie tak, że właśnie przedstawili The Usos i są kuzynami Romana. Są tu od zawsze… Więc nie było tam nic nowego. Potem do mnie, Samiego Zayna. Sami Zayn w tej roli u Uce’a to był tylko żart. Skojarzę to z tym, że poprzeczka została tak cholernie obniżona, że wszyscy myśleli, że Bloodline się skończył. Nigdy, przenigdy się tak nie czułem.” [4:15 i dalej]
Według Hall of Famer Roman Reigns nie zostanie jeszcze pokonany w WWE
Chociaż Bill Apter, członek NWA Hall of Fame, wierzył, że w ostatnim rozdziale The Bloodline The Tribal Chief zostanie pokonany, uważał również, że to nie czas.
Stwierdził, że WWE po prostu nie jest jeszcze gotowe na zakończenie rozdziału.
„Widzę koniec, w którym ktoś pokona Romana Reignsa, ale nie sądzę, że WWE jest jeszcze na to gotowe.” [27:13 i dalej]
Na razie nie wiadomo, co będzie dalej z Romanem Reignsem w przyszłości.
Dodaj komentarz