Weteran WWE wyjaśnia swoją zaciętość z Samim Zaynem

Weteran WWE wyjaśnia swoją zaciętość z Samim Zaynem

Były pisarz WWE Vince Russo nie ukrywał, że nie jest fanem ekranowej postaci Samiego Zayna. W niedawnym odcinku podcastu były mistrz świata WCW w wadze ciężkiej wyjaśnił, dlaczego nie lubi występów gwiazdy RAW w WWE.

W ciągu ostatnich 18 miesięcy Zayn ugruntował swoją pozycję jednego z najlepszych babyfaces w branży wrestlingowej. Chociaż większość fanów lubi pracę 39-latka, niektórzy krytykowali go za to, że nie wygląda jak czołowa gwiazda.

Wypowiadając się na temat Marki, Russo podkreślił obawy związane ze sposobem, w jaki Zayn się prezentuje:

„Moja fascynacja Samim Zaynem jest taka: czy mogę być z tobą szczery, bracie? Bracie, jesteś na otwarciu RAW, wyglądasz jak pieprzony niechluj. Wyglądasz jak niechluj, bracie. A jeśli jestem zwykłym fanem i oglądam to w domu, jeśli przypadkiem natknę się na to, to właśnie to mówię. Kim jest ten niechluj na ringu?”[0:39 – 1:00]

Były zapaśnik WCW Konnan niedawno poczynił podobne komentarze na temat Zayna na jego K100< i=4> podcast. Doradził uczestnikowi głównego wydarzenia WrestleMania 39, aby się opalił i poprawił sylwetkę, aby wyglądać bardziej jak gwiazda.

Vince Russo porównuje Micka Foleya i Samiego Zayna

W latach 90. legenda WWE Mick Foley wyglądał podobnie do Sami Zayn w czasach, gdy był jednym z największych nazwisk w zapasy.

W przeciwieństwie do Zayna, Vince Russo uważa, że ​​Foley nadal zachowywał się jak ktoś, w kogo fani powinni inwestować. Były pisarz WWE porównał także Romana Reignsa wieloletni rywal postaci z kreskówek Pig-Pen:

„Nawet Mick Foley, Mick wyglądał jak ludzkość, Mick wyglądał jak gwiazda” – powiedział Russo. „Mick nie wyglądał na niechluj. Wiesz, kogo przypomina mi Sami Zayn? Przypomina mi Pig-Pena. Znacie Pig-Pena z Charliego Browna? To właśnie ten koleś mi przypomina!”[1:03 – 1:19]

Russo dodał, że Zayn musi „oczyścić” swój wizerunek, jeśli chce osiągnąć kolejny poziom w WWE.

Czy jesteś fanem obecnej postaci Zayna? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *