Gwiazda WWE dezaktywuje Twittera po przegranej w tygodniu draftu

Gwiazda WWE dezaktywuje Twittera po przegranej w tygodniu draftu

25-letnia supergwiazda WWE usunęła swoje konto na Twitterze po porażce podczas tygodnia draftu.

Draft WWE odbył się w tym tygodniu przed Backlash i zobaczył kilka gwiazd NXT powołanych do głównego rosteru. Apollo Crews i Jinder Mahal również powrócą do głównego składu po spędzeniu trochę czasu w promocji rozwojowej firmy.

Gigi Dolin to supergwiazda z ogromnym potencjałem, ale ostatnio boryka się z problemami w NXT. Walczyła ze swoim byłym kolegą stajennym Toxic Attraction, Jacy Jayne , podczas wczorajszej edycji NXT i odeszła z trudną porażką. Wydaje się, że frustracja Dolin osiągnęła punkt wrzenia, gdy zdecydowała się dezaktywować swoje konto na Twitterze po przegranej zeszłej nocy.

Brat Gigi Dolin wziął udział w wczorajszej edycji WWE NXT

Brat Gigi Dolin był w tłumie zeszłej nocy podczas NXT, aby zobaczyć, jak jego siostra cierpi z powodu bolesnej porażki z Jacy Jayne.

Historia między Dolinem i Jayne stała się bardzo osobista, a Jacy twierdzi, że Gigi porzuciła swojego młodszego brata i zostawiła go z ich znęcającą się matką. Byli mistrzowie NXT Tag Team poszli na wojnę zeszłej nocy podczas WWE NXT, a Jacy wyszedł zwycięsko.

Jacy ukarał Gigi Dolin w ataku po meczu zeszłej nocy na NXT. Jayne została rozbita podczas konkursu, ale rywalizacja między dwoma byłymi członkami Toxic Attraction stała się tak osobista, że ​​nie mogła się powstrzymać przed pokonaniem Gigi jeszcze bardziej.

Jayne posunął się nawet do szydzenia z brata Gigi podczas meczu, aby sytuacja między dwiema supergwiazdami była jeszcze bardziej osobista.

Mimo że Gigi usunęła teraz swoje konto na Twitterze, jej profile na Instagramie i Facebooku pozostają aktywne. Ciekawie będzie zobaczyć, czy wróci na Twittera w przyszłości po tym, jak doszła do siebie po bolesnej porażce z Jacy Jayne w wczorajszym odcinku NXT.

Czy myślisz, że Gigi Dolin będzie gwiazdą głównego rosteru WWE w przyszłości? Podziel się swoją opinią w sekcji komentarzy poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *