Czy Paulo Costa rzeczywiście dostanie się do oktagonu, by walczyć z Khamzatem Chimaevem? Analiza bezczynności Brazylijczyka

Czy Paulo Costa rzeczywiście dostanie się do oktagonu, by walczyć z Khamzatem Chimaevem? Analiza bezczynności Brazylijczyka

Choć trudno w to uwierzyć, Paulo Costa był kiedyś poważnym pretendentem do tytułu w wadze średniej UFC. Brazylijczyk do awansu wszedł z rekordem niepokonanych. Nie dość, że był niepokonany, to jeszcze w pierwszej rundzie pokonał każdego przeciwnika przez TKO. Ta passa była kontynuowana w jego debiucie w UFC.

Wkrótce miał bilans 13-0 i rzucił wyzwanie Israelowi Adesanyi o supremację wagi średniej. Przywołał wspomnienia Vitora Belforta, innego potężnego Brazylijczyka, znanego ze swojej potężnej, potężnej sylwetki. Ale w przeciwieństwie do „The Phenom”, „Borrachinha” nie zdobyła złota UFC i od tamtej pory nie jest już taka sama.

Niedawno miał zmierzyć się z Ikramem Aliskerovem na UFC 291, ale wycofał się z walki i niedawno został wyjawiony przez prezydenta UFC Dana White’a, że ​​ma zmierzyć się z Khamzatem Chimaevem na UFC 294. Jednak Paulo Costa bardzo szybko zyskał reputację niewiarygodnego.

Brazylijczyk wycofał się już z niezliczonych walk. Czy jest jakakolwiek pewność, że wejdzie do ośmiokąta 21 października? Czy walka rzeczywiście się odbędzie?

Upadek Paulo Costy z łaski

Początkowo Paulo Costa wydawał się najpoważniejszym zagrożeniem dla panowania Israela Adesanyi w kategorii wagowej 185 funtów. „The Last Stylebender” oszołomił każdego przeciwnika swoimi nieuchwytnymi ruchami, szybkimi stopami i snajperskimi kontratakami. Ale jak poradziłby sobie z posiniaczonym zawodnikiem ciśnieniowym?

Costa jest skuteczny na przedniej stopie. Odcina swoim przeciwnikom kąty ucieczki, stąpając z nimi, przesuwając stopami po ich ciele, gdy próbują się od niego oddalić. Przez cały czas używa prawego okrągłego kopnięcia w tułów i mocnego lewego haka w wątrobę jako bariery, aby utrzymać przeciwnika wciśniętego między nim a płotem.

Zderzenie stylów między nim a Adesanyą sprawiło, że ich walka była interesująca dla analityków, a charakter ich waśni zwrócił uwagę zwykłych fanów. Człowiek, który poszedł na wojnę z Yoelem Romero, teraz celował w koronę Nigeryjczyka-Nowozelandczyka. Jednak rozpadł się pod jasnym światłem.

Israel Adesanya pokonał go tak łatwo, że Paulo Costa stał przez kilka chwil zamrożony w czasie podczas walki. Był oszołomiony, aw drugiej rundzie przegrał przez TKO . Co gorsza, został poddany jednej z najbardziej upokarzających uroczystości po walce w niedawnej pamięci.

W następstwie walki Paul COsta w mediach społecznościowych wyraził swoją dezaprobatę dla zachowania Adesanyi, jednocześnie zapewniając, że dąży do rewanżu . Twierdził, że wszyscy chcieli zobaczyć, jak para wraca, ale jego słowa nie mogły być dalsze od prawdy.

Paulo Costa musiał ponownie zasłużyć na tytuł mistrzowski. Niestety, łatwiej było powiedzieć niż zrobić.

Wycofanie się z walk i sporów

Po pierwszej w historii porażce w MMA, Paulo Costa potrzebował czegoś, co poprawiłoby jego wizerunek. Najpierw próbował wytłumaczyć swoją stratę, twierdząc, że miał problemy ze snem w noc przed UFC 253, więc uciekł się do wypicia całej butelki wina, aby uśpić się w krainie snów.

Twierdził, że to było odpowiedzialne za jego słabe wyniki. Doprowadziło to do powszechnej krytyki i tylko pogorszyło jego reputację. Jakiś czas później miał zmierzyć się z byłym mistrzem wagi średniej Robertem Whittakerem na UFC on ESPN 22, ale Brazylijczyk wycofał się z walki, powołując się na chorobę.

Po wyzdrowieniu został następnie zarezerwowany na starcie z Jaredem Cannonierem na UFC na ESPN 28 . Jednak ponownie wycofał się z walki , twierdząc, że nigdy nie podpisał umowy na walkę. Co więcej, po usłyszeniu o zgłoszonej wypłacie Logana Paula za walkę z Floydem Mayweatherem Jr., był wściekły .

Wszedł na Twittera, aby wyrazić swoje niezadowolenie ze struktury płac UFC, żądając, aby awans płacił mu jako głównemu zawodnikowi, jednocześnie twierdząc, że scena bokserska YouTube ujawniła, jak haniebna jest struktura płac UFC. To spowodowało, że Dana White oddał cios.

Prezydent UFC powiedział Costy, że nie jest w stanie stawiać żądań, biorąc pod uwagę żenujący charakter jego ostatniej walki w tym czasie. W końcu, kilka miesięcy później, zmierzył się z Marvinem Vettori na UFC Fight Night 196. Niestety, Brazylijczyk spotkał się z ogromną krytyką przed walką.

Pojedynek pierwotnie miał być starciem w wadze średniej, ale odmowa Costy na zmniejszenie wagi doprowadziła do zmiany walki w walkę w wadze średniej. Był o 25 funtów powyżej limitu wagi średniej. Ponadto zhańbił się, przegrywając walkę.

Jego wybryki doprowadziły ostatecznie do tego, że Dana White ogłosił, że „Borrachinha” nie będzie już walczył w wadze średniej. Jednak postawa White’a uległa zmianie, a następnie Brazylijczyk zmierzył się z byłym mistrzem wagi średniej Luke’iem Rockholdem w co-main evencie UFC 278.

Paulo Costa zwyciężył w zaskakująco konkurencyjnej walce, przerywając swoją poprzednią passę dwóch porażek. Walka odbyła się 20 sierpnia ubiegłego roku i od tego czasu Costa nie walczył. UFC ponownie próbowało zaplanować pojedynek między nim a Robertem Whittakerem, tym razem na UFC 284.

Jednak Paulo Costa, podobnie jak w przypadku poprzedniej walki z Jaredem Cannonierem, twierdził, że nigdy nie podpisał oficjalnej umowy o walkę . W ten sposób walka się nie odbyła. Kilka miesięcy później Brazylijczyk został ukarany w pojedynku z Ikramem Aliskerowem na UFC 291.

Jednak nieco ponad tydzień przed PPV Paulo Costa wycofał się z pojedynku i teraz ma zmierzyć się z Khamzatem Chimaevem . Chociaż może to równie dobrze być przetasowanie walk UFC, uzasadnione jest wątpienie w zaangażowanie Costy, biorąc pod uwagę, że walczył tylko trzy razy od 2019 roku.

Wprowadzenie go do oktagonu stawało się coraz trudniejsze. Jest więc całkiem możliwe, że kolejna kontuzja, spór o wynagrodzenie lub zmiana zachcianki w jakiś sposób doprowadzą go do wycofania się z tej walki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *