Dlaczego Jimmy Butler nie został wybrany do Meczu Gwiazd NBA 2024?
W czwartek ogłoszono skład rezerwowych NBA All-Star 2024, przy czym pojawiło się wiele znaczących uwag, w tym Jimmy Butler , James Harden, Trae Young, De’Aaron Fox i Domantas Sabonis.
Wielu fanów szukało odpowiedzi na pytanie, dlaczego ich ulubieni gracze zostali zlekceważeni. Najprostsza odpowiedź jest taka, że każdego roku dostępnych jest tylko 14 miejsc rezerwowych, więc zawsze będą jakieś niedociągnięcia. Jednakże na decyzje trenerów w zakresie głosowania wpływa kilka czynników.
W przypadku Butlera, choć jest on jednym z najlepszych zawodników NBA w fazie play-off, w sezonie zasadniczym zazwyczaj nie stawia na swoim. Sześciokrotny All-Star zagrał tylko w 33 z 48 meczów Miami Heat w tym sezonie.
Tymczasem jego średnie wynoszące 21,4 punktu, 5,2 zbiórki, 4,4 asysty i 1,2 przechwytu na mecz przy 49,8% skuteczności strzałów niekoniecznie muszą skoczyć w przesadę.
Dlatego trenerzy zamiast tego zdecydowali się nagrodzić jego kolegę, Bama Adebayo, który zagrał w kolejnych pięciu meczach i notował prawdopodobnie bardziej imponujące statystyki.
Adebayo notuje średnio 20,6 punktów na mecz, 10,6 punktów na mecz, 4,2 punktów na mecz, 1,0 punktów na mecz i 1,0 punktów na mecz przy 50,1% strzelań w 38 meczach. Tymczasem jego nazwisko jest przedmiotem dyskusji na temat nagrody Defensywnego Gracza Roku 2024.
Ponadto Miami to drużyna środka, zajmująca siódme miejsce w Konferencji Wschodniej (25-23), która ma tylko osiem zwycięskich drużyn. Zatem większość prawdopodobnie zgodzi się, że trudno usprawiedliwić fakt, że Heat mają wielu gwiazd All-Star.
Czy Jimmy Butler zasługuje na więcej niż którykolwiek z rezerwowych East All-Star?
Kiedy mówimy o lekceważeniu All-Star, nasuwa się pytanie, kto powinien był to zrobić. W przypadku Jimmy’ego Butlera większości trudno byłoby twierdzić, że zasługuje on na więcej niż którykolwiek z siedmiu rezerwowych drużyny East All-Star.
Oprócz Bama Adebayo, pozostałymi rezerwowymi Wschodu są Jalen Brunson, Donovan Mitchell, Tyrese Maxey, Jaylen Brown, Julius Randle i Paolo Banchero.
Wszyscy ci gracze rozegrali więcej meczów niż Butler i mają porównywalne lub lepsze statystyki. Tymczasem poza Adebayo i Banchero wszyscy grają w lepszych zespołach.
Tak więc, jeśli liga nie rozszerzy składów All-Star, gracze o poziomie produkcji Butlera w drużynach ze środka stawki prawdopodobnie będą nadal spotykani z lekceważeniem.
Jednak Butler stanął w obliczu podobnej sytuacji w zeszłym sezonie, zanim poprowadził Miami do finałów NBA w 2023 roku. Prawdopodobnie więc nie będzie miał nic przeciwko kolejnej porażce w All-Star, jeśli Heat odniosą w tym roku podobny sukces.
Dodaj komentarz