Dlaczego Charles Barkley został zmuszony do noszenia broni w latach 90.? Zbadano makabryczny incydent z udziałem żony legendy NBA
W artykule Ricka Reilly’ego w Sports Illustrated z 1992 roku Charles Barkley został zapytany, czy rzeczywiście nosi przy sobie broń palną.
Oto co powiedział Barkley:
„Mam go od ośmiu lat i nigdy nic nie zrobiłem. Jedyny raz, kiedy wpadłem w tarapaty, to była ta policjantka, która przeszukiwała mój samochód w poszukiwaniu narkotyków. Mam na myśli ludzi – cały czas ze mną. Nie powinienem nosić automatu. To znaczy nie potrafię wyjaśnić dlaczego. Po prostu lubię ten typ broni.
Następnie ankieter zapytał go, czy jego żona Maureen Blumhardt była nękana, a nawet opluwana. Wynikało to z bycia w międzyrasowym małżeństwie z Barkleyem, co w tamtym czasie było mile widziane przez niektórych ludzi.
„Tak. A potem powiedział: „Jak ci się podoba?” I nazwał ją „kochanką N” – powiedział Barkley. – Widzisz, właśnie dlatego potrzebuję pistoletu. Wykopałbym… z faceta. Ale ludzie tego nie robią – tak, kiedy jestem w pobliżu. Tylko wtedy, gdy mnie nie ma.
„Tak jak moja żona i ja pewnego dnia podróżowaliśmy razem i musieliśmy się rozstać” — dodał Barkley. „Dwoje małych dzieci widziało, jak się przytulaliśmy, żegnaliśmy, a to małe dziecko podeszło do niej później i powiedziało:„ Widziałem, jak przytulasz Charlesa Barkleya. Znasz go?’ A ona powiedziała: „Tak, to mój mąż”. A małe dziecko mówi: „On nie może być twoim mężem, jest czarny”.
Były napastnik dodał:
„A moja żona wyjaśniła dziecku, że to nie ma znaczenia” — dodał Barkley. „Nagle moja żona słyszy: „Byłbym wdzięczny, gdybyś nie uczył mojego syna złych nawyków”.
To była jedna z nielicznych sytuacji Charlesa Barkleya, która najbardziej go rozwścieczyła, ponieważ wiązała się z brakiem szacunku dla jego żony. Były gracz NBA wspomniał również, że mógłby pociągnąć za spust i dodał: „Gdyby ktoś próbował skrzywdzić kogoś z mojej rodziny, mógłbym”.
Zarówno Charles Barkley, jak i Maureen Blumhardt są małżeństwem od 33 lat, a para przeszła przez wiele sprzeczek z lekceważącymi fanami.
Charles Barkley opowiedział o swoich doświadczeniach z hecklerami
W tym samym artykule SI z 1992 roku Charles Barkley opowiedział o niektórych swoich doświadczeniach z hecklerami fanów.
Po pierwsze, były napastnik Sixers wspomniał o swojej pogardzie dla fanów, którzy obrzucają go rasistowskimi obelgami i innymi, które dotyczą również jego rodziny.
— No cóż, nie mam nic przeciwko zwykłym wrzaskom — powiedział Barkley. „Ale wariuję, kiedy słyszę rasistowskie obelgi. Albo kiedy zrobią coś osobistego w mojej rodzinie.
Jednym z jego doświadczeń było to, że chciał splunąć na wachlarz, ale przypadkowo wylądował na twarzy małej dziewczynki.
„Był tylko na mnie przez całą grę” — dodał Barkley. „To było głupie, ponieważ nawet nie chciałem na nikogo pluć. Na powtórkach plułem w dół, ale nigdy tak naprawdę nie wiedziałbyś, co się stało. W mojej wściekłości próbującej splunąć, chyba poleciał wszędzie. To właśnie najbardziej mnie w tym bolało. To było jednak dla mnie dobre doświadczenie”.
Incydent miał miejsce 26 marca 1991 roku przeciwko New Jersey Nets . Spowodowało to zawieszenie go przez ligę na jeden mecz z grzywną w wysokości 10 000 $.
Dodaj komentarz