Dlaczego szef Red Bulla, Christian Horner, uważa, że zespół „przerósł bycie klientem”
Szef Red Bulla, Christian Horner, uważa, że po tylu latach zespół wyrósł już z fazy bycia tylko zespołem klienta. Austriacki zespół przejął Jaguara w 2005 roku i od tego czasu przejął rolę zespołu klienckiego. Przez te wszystkie lata były one zaopatrywane w silniki/jednostki napędowe różnych producentów.
Red Bull miał swój pierwszy udany występ z Renault w latach 2010-2014, a teraz cieszy się drugim udanym występem z Hondą. Współpraca z Hondą kończy się wraz z końcem sezonu 2025 F1, a nowa z amerykańskim gigantem Fordem rozpocznie się w 2026 roku.
Oczekuje się, że Ford będzie wspierał dywizję Red Bull Powertrain w części elektrycznej jednostki napędowej. Z kolei austriacka jednostka będzie się specjalizować w jednostce spalinowej.
Mówiąc o kierunku, jaki obrał zespół, jeśli chodzi o stanie się całkowicie wewnętrzną operacją, Horner czuł, że zespół przerósł już bycie zespołem klientów. Na konferencji prasowej w Monako powiedział:
„To była z pewnością kosztowna decyzja, ale spójrz, myślę, że dla nas, dla długoterminowych perspektyw Red Bulla, wyrośliśmy z bycia klientem i mamy jednostkę napędową na miejscu, w kampusie, w pełni zintegrowaną z podwoziem i synergia, która tworzy się, gdy inżynierowie silnika i podwozia siedzą obok siebie, myślę, że dla nas, w dłuższej perspektywie, korzyści są znaczące”.
Według Hornera Red Bull nie wykonałby tego skoku, gdyby nie wycofanie się Hondy z F1
Christian Horner przyznał, że wszystkie koła stojące za wewnętrzną pracą jednostki napędowej zostały wprawione w ruch przez Hondę, która opuściła sport. Gdyby japońska marka nie podjęła tej decyzji, nie patrzylibyśmy na austriacki skład przechodzący do prawie pełnej operacji. Powiedział:
„I nie dokonalibyśmy tego skoku, gdyby nie wycofanie się Hondy, więc pod wieloma względami, Honda, powinniśmy być wdzięczni za impuls do stworzenia naszej własnej fabryki silników i miejsc pracy, które ona stworzyła i zapewniła, a potem, oczywiście partnerstwo, które mamy z Fordem, jest szczególnie ekscytujące na przyszłość”.
Powiedział:
„I oczywiście zaangażowanie Red Bulla i akcjonariuszy w projekt. Czy podjęlibyśmy taką samą decyzję, wiedząc, jaka jest dzisiejsza decyzja Hondy? Absolutnie nie.”
Interesujące będzie jednak obserwowanie, jak partnerstwo z Hondą ewoluuje na przestrzeni lat, zwłaszcza gdy Ford powróci do sportu w 2026 roku.
Dodaj komentarz