Dlaczego kardio Nate’a Diaza nie jest tak wspaniałe, jak się wydaje
Nate Diaz to jedna z największych gwiazd w historii MMA. Dużą część jego sławy można przypisać rywalizacji z byłym podwójnym mistrzem UFC Conorem McGregorem. Obaj mężczyźni stoczyli parę walk, które znacznie podniosły profil Nate’a Diaza wśród przypadkowych fanów, którzy mogli o nim wcześniej nie wiedzieć.
W następstwie ich pierwszej walki, „Notorious” podkreślił mocne strony swojego przeciwnika, twierdząc, że jest on prawie niemożliwy do znokautowania i niestrudzony. Teraz nie można zaprzeczyć, że Nate Diaz ma niesamowite cardio. Jest doświadczonym sportowcem wytrzymałościowym, który w wolnym czasie startuje w triathlonie.
Ale jak dobre jest jego cardio? Czy zasługuje na to, by wymieniać go w salach mistrzów cardio, obok takich jak Max Holloway i Colby Covington, czy też jego cardio jest wyjątkowe tylko w śmiertelnym sensie? Istnieje dobry powód, aby uznać go za to drugie.
Jak żelazny podbródek Nate’a Diaza wpływa na iluzję jego cardio
Być może największym atrybutem fizycznym Nate’a Diaza jest jego żelazny podbródek . Tak trudno jest go pozbawić przytomności, że panuje mit, że nigdy nie został ukończony, mimo że w 2013 roku powalił go kopnięciem głową Josha Thomsona . Prawda jest taka, że wytrzymałość zawodnika „BMF” odgrywa rolę w jego cardio.
Zawodnicy, których trudno jest trafić czysto lub znokautować, mają tendencję do zakłócania gry przeciwnika po prostu dzięki tym cechom. Zachęcają do polowania na głowy. Sprawiając, że przeciwnik skupia się na znokautowaniu go, powoduje również wyczerpanie, przekonując przeciwnika do oddania większej liczby potężnych strzałów.
Tak stało się w przypadku zwycięstwa Nate’a Diaza nad Conorem McGregorem na UFC 196. Irlandczyk zmarnował znaczną ilość energii, próbując zdobyć punkty w pierwszej rundzie, ale udało mu się tylko wyczerpać. Więc dla porównania cardio Diaza wyglądało znacznie lepiej.
Często ma to miejsce w przypadku wielu jego wrogów, zwłaszcza że pretendent do „BMF” łatwo ulega zakrwawieniu i skaleczeniu, co dodatkowo zachęca przeciwnika do próby wykończenia go. Niestety, przedwcześnie opróżniając zbiornik paliwa, sprawiają, że Diaz wygląda lepiej w porównaniu.
Nate Diaz jako specjalista od pięciu rund to mit
Przekonanie, że Nate Diaz jest zawodnikiem na pięć rund, krążyło od czasu, gdy po raz pierwszy wszedł do annałów supergwiazdy, po pokonaniu Conora McGregora. Jest to nawet coś, o czym rodowity Stockton powiedział podczas wywiadu po walce UFC 241, aby wyjaśnić, dlaczego był lekko zmęczony w trzeciej rundzie z Anthonym Pettisem.
Jego rozumowanie było takie, że zwykle przygotowuje się do walk składających się z pięciu rund, więc przygotowania do trzech rund zaburzyły jego rytm. To jednak nieprawda. Mimo to fani Nate’a Diaza pobiegli z tym, twierdząc, że jest specjalistą od spraw pięciorundowych. Jednak bliższe spojrzenie na jego akta ujawnia otrzeźwiającą prawdę.
Młodszy brat Diaz to weteran 34 walk. Z tych 34 walk tylko trzy razy był w pięciu rundach i wszystkie trzy przegrał. Jego pierwszą pięciorundową walką była walka o tytuł wagi lekkiej UFC z Bensonem Hendersonem, którą przegrał jednogłośną decyzją.
Jego drugi pięciorundowy pojedynek był przeciwko Conorowi McGregorowi w rewanżu tej pary na UFC 202, który przegrał decyzją większości . Wreszcie, jego ostatni pięciorundowy pojedynek był przeciwko aktualnemu mistrzowi wagi półśredniej UFC Leonowi Edwardsowi, którego również przegrał . To samo dotyczy Diaza w innych sportach walki.
Nate Diaz niedawno zadebiutował w boksie zawodowym przeciwko Jake’owi Paulowi w 10-rundowej walce, w której legenda Stockton przegrała kolejną jednogłośną decyzję. Tak więc pomysł, że Diaz jest maszyną kardio, której zbiornik paliwa i objętość pozwalają mu ostatecznie przejąć walkę i przetrwać przeciwników, nie jest do końca prawdziwy.
Każda jego walka trwająca pięć lub więcej rund zakończyła się jego porażką.
Nate Diaz robi przerwy podczas walk, aby zachować swoje cardio
Wybryki i teatralność braci Diaz są dobrze znane . Jedyne najlepsze momenty Nicka Diaza przeciwko Andersonowi Silvie podczas kontrowersyjnego pojedynku polegały na tym, że drwił z „Pająka”, a nawet leżał na macie, gdy namawiał go do siebie. Nate Diaz nie jest inny.
Wnioskodawca „BMF” często wskazuje, śmieje się, przewraca, uderza i odchodzi od swoich przeciwników w przypadkowych odstępach czasu podczas walk. Czasami nawet pochyla się do przodu z rękami na kolanach w czymś, co wygląda na niewytłumaczalny moment. Ale tak naprawdę Diaz robi sobie przerwę.
Te teatralne i wybryki skutecznie zakłócają rytm jego przeciwnika i łamią jego opanowanie, jednocześnie pozwalając Diazowi na chwilę wytchnienia w trakcie walki pod pozorem drwiny z przeciwnika, ku uciesze jego fanów. Ale prawda jest taka, że robi to tylko dlatego, że Diaz męczy się podczas swoich walk.
Po prostu wybiera i wybiera pewne momenty, aby odzyskać siły, dlatego jego ruchy i ciosy mogą czasami wyglądać na pracowite. Ma dobry zbiornik paliwa, ale to nie jest rodzaj cardio, który pozwala mu rzucać niekończącą się falę objętości lub prześcigać przeciwników w sposób, w jaki robią to Max Holloway i Colby Covington.
Dodaj komentarz