Dlaczego Vicente Luque jest nazywany „cichym zabójcą”? Odsłonięcie powodu pseudonimu UFC
Zawodnik wagi półśredniej UFC, Vicente Luque, ma interesującą historię dotyczącą tego, skąd wziął się jego przydomek „Cichy zabójca”.
W kwietniu ubiegłego roku Luque udzielił wywiadu Cageside Press, w którym omówił różne rzeczy, takie jak życie ojca i jego miłość do sportów motorowych. Podczas czatu Brazylijczyk podzielił się także historią pochodzenia swojego pseudonimu.
Luque ujawnił, że to jego menadżer Glen Robinson, który zmarł w 2018 roku, nadał mu przydomek „Cichy zabójca”. Luque powiedział, że jego menadżer zauważył, że ogólnie zachowywał się cicho, ale w oktagonie toczył ekscytujące walki.
„Ten styl [walki], Glenn spojrzał na to i powiedział: „hej, jesteś jak Cichy Zabójca, ponieważ niewiele mówisz, ale kiedy już tam wejdziesz, po prostu zabijasz swoich przeciwników”. Wychodzisz tam i pracujesz. Więc to będzie twój pseudonim.’”
Na początku Luque nie przepadał za pseudonimem, ponieważ uważał, że jego prawdziwe imię jest wystarczające. Brazylijczyk powiedział, że zostawił pustą kolumnę pseudonimu w formularzu UFC, ale Robinson napisał na nim „Cichy zabójca” przed przesłaniem go do UFC. I tak otrzymał swój przydomek od Robinsona.
„Na początku nie chciałem tego. Pomyślałem: „nie, człowieku, nie lubię przezwisk”. Wiesz, Vicente Luque jest wystarczająco dobry. Kiedy trafiamy do UFC, dają nam mnóstwo papierkowej roboty do wypełnienia. A potem jest twoje imię lub pseudonim, skąd pochodzisz i miasto, które reprezentujesz. Zostawiłem nick pusty; Nic nie położyłem. Zanim [Glenn Robinson] odesłał to do UFC, umieścił Cichego Zabójcę.”
Sprawdź komentarze Vicente Luque od 2:50 poniżej:
Cichy zabójca UFC: Vicente Luque triumfalnie powrócił na UFC Vegas 78
Po rocznej przerwie Vicente Luque powrócił na UFC Vegas 78 12 sierpnia. „Cichy zabójca” zmierzył się z byłym mistrzem UFC Rafaelem dos Anjosem w pojedynku wagi półśredniej.
Walka była pięciorundowym wydarzeniem głównym, które odbyło się w UFC Apex Facility w Enterprise w stanie Nevada.
Walka toczyła się w tę iz powrotem, która trwała 25 minut i zakończyła się jednogłośnym zwycięstwem Luque. Trzej sędziowie punktowali 49-46, 48-47 i 48-47 na korzyść „Cichego zabójcy”.
Dodaj komentarz