Dlaczego Charles Oliveira zasługuje na walkę o tytuł
Oprócz Charlesa Oliveiry jest niewielu zawodników, którzy zasługują na przydomek „Mistrza Ludu”. Na UFC 289 „do Bronx” po raz kolejny olśnił obecnych fanów występem w stylu vintage po tym, jak pokonał Beneila Dariusha przez TKO w pierwszej rundzie.
Swoją wygraną podkreślił swoim pierwszym w historii wywiadem po angielsku, wzywając do walki o tytuł z Islamem Makhachevem na UFC 294 w Abu Zabi jeszcze w tym roku. Jeśli walka zostanie zaplanowana, będzie to rewanż za starcie tej pary z 2022 roku na UFC 280, w którym fenomen z Dagestanu zdetronizował Oliveirę i zdobył złoto wagi lekkiej.
Podczas gdy niektórzy mogą domagać się nowego pojedynku dla Makhacheva, zwłaszcza w obliczu walki „BMF” pomiędzy Dustinem Poirierem i Justinem Gaethje, która ma się odbyć na gali UFC 291, Charles Oliveira zasługuje na kolejną szansę na walkę o tytuł Islama Makhacheva. Dlatego.
Jest mało prawdopodobne, aby Dustin Poirier lub Justin Gaethje byli gotowi na UFC 294
Dustin Poirier i Justin Gaethje to wykańczacze znani ze swojej skłonności do wciągania wrogów na pełne akcji głębokie wody. Poprzednie starcie tej pary zaowocowało walką roku 2018. Jeśli ich rewanż , który będzie walką o pas „BMF”, w jakikolwiek sposób będzie przypominał ich pierwsze starcie, obaj panowie będą zbyt zmęczeni walką.
Skaleczenia, siniaki i kontuzje, których doznają po zmierzeniu się ze sobą, w połączeniu z prawdopodobnymi powaleniami, które mogą się wydarzyć, mogą prowadzić do długich zawieszeń medycznych. Ponieważ walka odbędzie się 29 lipca, niewiele dzieli ją od październikowej daty UFC 294.
Do tego czasu Islam Makhachev będzie potrzebował przeciwnika gotowego do wyjazdu do Abu Zabi. Zwycięzca starcia wagi lekkiej „BMF” raczej nie będzie gotowy na tak szybką zmianę sytuacji, zwłaszcza ze względu na szkody, jakich się spodziewa.
Poza szybkim finiszem w pierwszej rundzie, a nawet w drugiej, ani Poirier, ani Gaethje nie są prawdopodobnymi opcjami dla kolejnego przeciwnika grapplera z Dagestanu.
Alexander Volkanovski potrzebuje więcej czasu, aby przygotować się do rewanżu z Islamem Makhachevem
Czas między ostatnią walką Aleksandra Wołkanowskiego w wadze piórkowej a jego kolejnym starciem w wadze lekkiej z Islamem Machaczewem wynosił siedem miesięcy. Wcześniej walczył z Maxem Hollowayem o koronę wagi piórkowej UFC w trylogii pary . „Wielki” potrzebuje dużo czasu, aby przygotować się do powrotu do 155 funtów.
Po pierwsze, australijski kingpin potrzebuje czasu, aby wrócić do swojej lekkiej sylwetki, zwłaszcza po powrocie do wagi 145 funtów. Ze względu na to, że kładzie nacisk na inteligentne wypełnienie swojego kadru, aby nie zatankować i nie cierpieć z powodu innych komplikacji, Volkanovski będzie potrzebował więcej czasu na przygotowania.
Jest to nieco nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę, jak blisko jest jego obrona tytułu wagi piórkowej UFC 290 przeciwko tymczasowemu mistrzowi Yairowi Rodriguezowi do daty UFC 294. Co więcej, „Pantera” jest niebezpiecznym napastnikiem, który zadaje obrażenia prawie każdemu przeciwnikowi, z którym się mierzy, a „Wielki” prawdopodobnie odniesie obrażenia przeciwko niemu.
Oczekuje się, że Volkanovski wygra swoją walkę z Rodriguezem, ale nie jest to gwarancją, a nawet wygrana wiąże się z ryzykiem zawieszenia medycznego, co pozostawi go z nieoptymalnym czasem na przygotowanie się do rewanżu z Machaczewem.
W wadze lekkiej nie ma innych wyraźnych pretendentów
Kategoria lekka UFC jest prawdopodobnie najgłębszą kategorią wagową w tej promocji. Jednak w dywizji nie ma wyraźnych pretendentów, poza Charlesem Oliveirą, do zmierzenia się z Islamem Machaczewem. Nikt spoza pierwszej piątki w rankingu nie powinien być w stanie rzucić wyzwania Dagestańczykowi o tytuł dywizji.
Ale poza Charlesem Oliveirą w pierwszej piątce znaleźli się Beneil Dariush, Michael Chandler, Dustin Poirier i Justin Gaethje. Beneil Dariush właśnie przegrał z brazylijskim finiszerem, tymczasem Chandler ostatnio przegrał przez poddanie w trzeciej rundzie z „Diamentem”, więc ani on, ani Dariush nie są w stanie walczyć o tytuł.
Dustin Poirier i Justin Gaethje mają walczyć ze sobą, przy czym obaj mężczyźni mają obecnie passę jednej walki. Charles Oliveira jest jedynym zawodnikiem, który wygrał bez zaplanowanej walki.
Charles Oliveira jest jedyną opcją w wadze lekkiej
Alexander Volkanovski ma stoczyć obronę tytułu wagi piórkowej, której wygrana nie jest gwarantowana. Tymczasem ani Dustin Poirier, ani Justin Gaethje prawdopodobnie nie będą wystarczająco zdrowi, aby wejść do głównego wydarzenia UFC 294 po tym, jak poprowadzili niemal pewną wojnę na UFC 291.
Charles Oliveira jest jedyny. Wcześniej walczył z Islamem Makhachevem o wakujący wówczas tytuł w kategorii 155 funtów na UFC 280. Niestety, Charles Oliveira przegrał w drugiej rundzie przez duszenie trójkątem rękoma. Nastąpiło to po tym, jak został powalony podczas wymiany. To była druzgocąca porażka.
Brazylijski zawodnik akcji odbił się, powracając przeciwko dobremu Beneilowi Dariushowi, którego seria zwycięstw obejmowała osiem kolejnych zwycięstw. Pomimo nieprzemyślanej decyzji, by przyciągnąć Amerykanina pochodzenia irańsko-amerykańskiego do gardy, Charles Oliveira następnie wstał i potrząsnął przeciwnikiem kopnięciem w głowę.
To był początek końca i „do Bronx” szybko zdobył TKO w pierwszej rundzie , dając sobie prowadzenie. Nie tylko wygrał, ale zrobił to przeciwko zawodnikowi z długą passą zwycięstw, zanim zażądał swojego strzału przeciwko Islamowi Makhachevowi w swoim pierwszym w historii wywiadzie po walce po angielsku.
Na koniec warto opowiedzieć historię o odkupieniu Brazylijczyka, który próbuje zemścić się na człowieku, którego uważa za uzurpatora w swojej dywizji.
Dodaj komentarz