„Kto zajmie drugie miejsce?”: Larry Bird wspomina, że był żartobliwie zarozumiały w stosunku do rywalizujących uczestników Konkursu 3-punktowego i jak to przyniosło odwrotny skutek
W ciągu 13 sezonów gry w NBA legenda Boston Celtics Larry Bird ugruntował swoją pozycję jednego z najlepszych strzelców w historii ligi. Od jego techniki po jego mocne umiejętności strzelania, Bird był cudem. Jednak w zabawny sposób przypomniał sobie czas, kiedy był zbyt pewny swoich szans w konkursie za trzy punkty i prawie go to kosztowało.
Larry Bird zakończył karierę w NBA trzema tytułami mistrzowskimi w zawodach za trzy punkty, co umocniło jego reputację strzelca z dystansu. Jednak jego historia o zaciętym konkursie rzutów za trzy punkty doskonale przypomina, że nie należy wyprzedzać samego siebie, jak powiedział w NBA w programie „Basketball Stories” stacji TNT.
„Wielu z tych chłopaków wbiegło z ławek” – powiedział Bird (1:43). „A potem nagle wystąpią przed 20 000 ludzi… .. Podobało mi się to, ponieważ wiedziałem, że oni byli pod większą presją niż ja… .. Rozejrzałem się i wszyscy się gapili na mnie pytam: „Kto przyjdzie drugi?”. .. To był naprawdę żart. Cóż, musiałem wyjść i wygrać.”
W tym czasie Bird ocenił konkurencję i szybko założył, że będzie to dla niego lekka praca w porównaniu z nowymi twarzami, które nie były przyzwyczajone do jasnego światła i bycia pod presją.
Jednakże ci gracze trafili do NBA z jakiegoś powodu, o którym legenda Celtics zapomniała uwzględnić, analizując możliwości każdego z nich. Gdy każdy z zawodników udowodnił, że należy do ligi i w konkursie za trzy punkty, nagle Larry Bird również musiał się pojawić i udowodnić swoje miejsce.
W zawodach All-Star NBA w 1988 roku Larry Bird zmierzył się z Craigiem Hodgesem, Trentem Tuckerem, Detlefem Schrempfem, Dale’em Ellisem, Dannym Ainge, Markiem Pricem i Byronem Scottem.
Tak czy inaczej, Bird był w stanie przypomnieć wszystkim o swojej doskonałości w rzutach za trzy punkty i niewielu było w stanie zbliżyć się do tego, co on wówczas robił.
Larry Bird mówił o doskonaleniu rzutów za trzy punkty
W lidze było wielu strzelców za trzy punkty, którzy potrafili konwertować głębokie strzały, jakby wciąż ćwiczyli strzelectwo. Strzał Larry’ego Birda był tak łatwy, że obrońcy mieli trudności z jego spowolnieniem lub przynajmniej utrudnieniem.
Jego umiejętność celowania za trzy punkty nie była jednak prezentem, ponieważ jak mówił Nicole Ganglani z Basketball Network, musiał ciężko pracować, aby opanować rzuty.
„Kiedy jestem sam, przed meczem lub latem, zawsze staram się zaczynać od 5 metrów od kosza, a następnie omijać obwód” – powiedział Bird. „Tylko po to, żeby się rozluźnić, a potem może pójść dalej i trochę bliżej”.
Gra przez 13 sezonów w NBA nie jest łatwym zadaniem, ponieważ Larry Bird zakończył imponującą karierę, notując średnio 37,6% rzutów za trzy punkty. W czasach, gdy rzut za trzy punkty nie był wykorzystywany ani ceniony tak bardzo, jak dzisiejsze standardy, ta skuteczność strzelania jest imponująca i może dorównać skutecznością innych elitarnych strzelców spoza łuku.
Niezależnie od tego, czy nadal uważa się go za najlepszego strzelca za trzy punkty, czy nie, faktem jest, że Bird ugruntował swoje miejsce w elitarnym gronie.
Dodaj komentarz