Kim byli zabójcy ojca Michaela Jordana? Przyjrzyjmy się bliżej temu przerażającemu zdarzeniu

Kim byli zabójcy ojca Michaela Jordana? Przyjrzyjmy się bliżej temu przerażającemu zdarzeniu

Larry Demery i Daniel Green odsiadują dożywocie za zabójstwo Jamesa Jordana, ojca Michaela Jordana. Zostali skazani za morderstwo pierwszego stopnia w 1996 roku i od tego czasu przebywają w więzieniach.

Ojciec Jordana wrócił do domu z imprezy 23 lipca 1993 roku. Spał w chwytliwym czerwonym Lexusie SC400 przy autostradzie w Lumberton w Północnej Karolinie. Podczas procesu Demery zeznał, że zarówno on, jak i Green zamierzali uderzyć w motel, ale pociągał ich Lexus na drodze.

Larry Demery powiedział sądowi, że to Daniel Green postrzelił ojca Michaela Jordana w klatkę piersiową. Dopiero gdy przejrzeli rzeczy w samochodzie, poznali tożsamość ofiary. Samochód miał również tablicę rejestracyjną „UNC023”.

Sprawcy pojechali samochodem do Fayetteville w Północnej Karolinie po wyrzuceniu ciała Jamesa Jordana do strumienia w McColl w Południowej Karolinie. Demery miał właśnie skończyć 17 lat, podczas gdy Green miał już 18 lat, kiedy doszło do napadu i morderstwa.

Michael Jordan był na szczycie świata koszykówki, kiedy jego ojciec został zamordowany. Był już trzykrotnym mistrzem po tym, jak doprowadził Chicago Bulls do trójki. „Jego wysokość” miał NBA w garści.

Śmierć Jamesa Jordana zszokowała nie tylko świat sportu. Natychmiast po tym, jak wiadomość się rozeszła, niektórzy ludzie szybko wskazywali zgłoszone długi hazardowe koszykówki jako przyczynę morderstwa.

W ciągu ostatnich kilku lat Daniel Green zaprzeczał zarzutom Larry’ego Demery’ego. Podtrzymuje swoje słowa, że ​​nie był obecny przy morderstwie i nie zastrzelił ojca Michaela Jordana. Green przyznał jednak, że był jednym z tych, którzy pozbyli się ciała w strumieniu.

Green miał zostać zwolniony warunkowo 6 sierpnia 2023 r. Został odwołany bez podania przyczyny. Zwolnienie warunkowe zostanie zweryfikowane w 2024 roku.

Demerowi dwukrotnie odmówiono zwolnienia warunkowego, zanim otrzymał je w 2020 r. Podobnie jak w przypadku Greena, zostało ono również anulowane bez powodu.

Czy Michael Jordan mógłby wygrać sześć mistrzostw z rzędu, gdyby nie przeszedł na emeryturę po zabójstwie Jamesa Jordana?

Chicago Bulls prowadzone przez Michaela Jordana pokonało LA Lakers w 1991 r., Portland Trail Blazers w 1992 r. i Phoenix Suns w 1993 r. Pod prawie dwuletnią nieobecność Jordana Houston Rockets rządzili NBA. Prowadzeni przez Hakeema Olajuwona , Rockets pokonali New York Knicks Patricka Ewinga w 1994 roku i pokonali nowicjusza Orlando Magic Shaquille’a O’Neala w 1995 roku.

Do dziś większość fanów koszykówki wierzy, że Jordan zdobyłby sześć mistrzostw z rzędu, gdyby nie przeszedł na krótką emeryturę.

Kenny Smith, jeden z kolegów z drużyny Jordana w Północnej Karolinie i jeden po drugim mistrz z Rockets, uważa inaczej. Oto, co miał do powiedzenia na ten temat w programie Stephen A. Smith Show:

(znak 53:09)

„Tak, wydaje mi się, że pokonalibyśmy Chicago Bulls. Cieszę się, że ich nie pokonaliśmy, ponieważ zaszkodziłoby to dziedzictwu Michaela w debacie z LeBronem.

„Powodem, dla którego myślałem, że byśmy ich pokonali, było to, że były dla nas za małe. Nie było Horacego Granta. Dennisa Rodmana jeszcze tam nie było. Więc kto będzie strzegł Dream? Nie. Niemożliwe… ..Pokonalibyśmy Michael Jordan Bulls, ponieważ byli za mali. Dalibyśmy im klapsa”.

Linia frontu Houston składała się z Olajuwona, Otisa Thorpe’a i Roberta Horry’ego. Smith mylił się jednak co do Horace’a Granta. Mocny napastnik był z Chicago Bulls w 1994 roku razem z Lucem Longleyem 7-2, Billem Cartwrightem, Billem Wenningtonem i Stacey King. W Chicago było mnóstwo dużych ludzi, których można było rzucić na Olajuwona.

Zespół z 1995 roku był jednak znacznie mniejszy. Bulls stracili Granta, Cartwrighta i Kinga. Mieli Longleya, Kukoca, Wenningtona, Willa Perdue i Dickeya Simpkinsa.

Chicago Bulls w obu latach wciąż mieli Scottiego Pippena . Dodanie Michaela Jordana do tej mieszanki nie gwarantuje wyraźnego zwycięstwa Rockets.

Bulls-Rockets był meczem finałowym NBA, który nigdy się nie odbył, ale fani wciąż zastanawiają się, kto by wygrał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *