Kim był Ole Anderson? Pamiętając o legendzie wrestlingu i jego wkładzie

Kim był Ole Anderson? Pamiętając o legendzie wrestlingu i jego wkładzie

Wiadomość o śmierci legendy wrestlingu Ole Andersona zasmuciła świat wrestlingu. Ricky Morton potwierdził tę wiadomość za pośrednictwem postu na Instagramie, po którym kilku fanów wrestlingu, w tym takie legendy jak Ric Flair i Tommy Dreamer, złożyło swój hołd.

Anderson był jednym z najlepszych zapaśników w National Wrestling Alliance i World Championship Wrestling. On i jego brat Gene odnieśli wiele sukcesów na różnych terytoriach i byli znani jako The Minnesota Wrecking Crew.

Chociaż kariera Andersona była wypełniona kilkoma tytułami mistrzowskimi, innym godnym uwagi momentem było to, że był częścią The Four Horsemen wraz z Riciem Flairem , Arnem Andersonem i Tully Blanchardem. W latach 1989-1990 stajnia radziła sobie bardzo dobrze w WCW i powitała kilku nowych członków.

W 1990 roku Ole Anderson zaczął pracować za kulisami. W tym samym roku powrócił, aby stanąć na czele komisji rezerwacyjnej WCW. Dlatego też, gdy przyjrzymy się karierze zmarłej supergwiazdy, łatwo zdać sobie sprawę, że jego wkład w wrestling zawodowy nie ma sobie równych.

Arn Anderson ujawnił kiedyś, jak Ole Anderson opuścił Czterech Jeźdźców

Kiedy fani wrestlingu patrzą na jedne z najbardziej legendarnych stajni w historii, trudno nie wspomnieć o nazwie Czterech Jeźdźców. Choć frakcja przeszła wiele zmian od czasu jej powstania, czterej pierwotni jeźdźcy pozostali na zawsze: Ole Anderson, Arn Anderson , Ric Flair i Tully Blanchard.

Kilka lat temu Arn i Blanchard byli gośćmi popularnego podcastu Chrisa Jericho Talk is Jericho. Podczas ich występu Arn omówił, jak Ole Anderson opuścił The Four Horsemen .

„Nie pamiętam, w którym momencie Tully i ja stworzyliśmy drużynę, chyba że wykopaliśmy Ole, który był gotowy wrócić do domu i oglądać amatorskie zmagania swojego dzieciaka. Wtedy poczuliśmy się urażeni, zarówno podczas sesji, jak i podczas pracy, ponieważ jesteśmy rozpaleni do czerwoności. Ale on powiedział: „Hej, chłopaki, nie zapisałem się na całe życie. Chcę zobaczyć, jak mój dzieciak zmaga się z amatorskimi zapasami w U-Tennessee Chattanooga.

Arn dodał:

„To po prostu pojawiło się znikąd. I tak poszliśmy, OK, mamy tu naprawdę niezłą sprawę, ale musimy uszanować jego życzenia, ponieważ szedł w tę czy inną stronę. Teraz jako tata 23-latka, który musi oglądać mojego syna na zawodach sportowych w szkole średniej i tak dalej, teraz to rozumiem.

Odejście legendy takiej jak Ole Anderson będzie trudną do przełknięcia pigułką nie tylko dla tych, którzy go znali, ale także dla tych, którzy kochają wrestling. Zmarła supergwiazda zawsze będzie pamiętana ze względu na swój wkład.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *