Kim jest zawodnik MMA znany jako „Diabeł Tasmański”? Oto wszystko, co musisz wiedzieć
Zawodnik występujący pod pseudonimem „Diabeł Tasmański” to nikt inny jak były zawodnik wagi lekkiej UFC, Davi Ramos. Brazylijski as grapplingu jest niezwykle utytułowanym zawodnikiem jiu-jitsu i osiągnął nawet szczyt BJJ.
Był mistrzem świata ADCC w 2015 roku, a także zdobył dwa pan-amerykańskie tytuły NoGi. „Diabeł Tasmański” walczył wcześniej w UFC, a nawet zmierzył się z aktualnym mistrzem wagi lekkiej i trzecim w rankingu funt za funt Islamem Makhachevem, aczkolwiek bez powodzenia. Zmierzył się także z rosnącym w siłę zawodnikiem wagi lekkiej, Armanem Tsarukyanem. Ramos opuścił UFC z własnej woli po dwóch porażkach z rzędu z Makhachevem i Tsarukyanem.
„Diabeł Tasmański” ma rekord 11-5 w MMA, z czego 7 wygrał przez poddanie. Jest wszechstronnym zawodnikiem, ma na swoim koncie 2 decyzje i 2 KO. Biorąc to pod uwagę, jego BJJ jest zdecydowanie jego asem.
Davi Ramos odbił się po 3 porażkach z rzędu, wygrywając przez TKO na ACA 155
Po porażce z Makhachevem i Tsarukyanem Ramos podpisał kontrakt z rosyjską promocją Absolute Championship Akhmat (ACA). Nie odniósł sukcesu W swoim debiucie na ACA 140 przegrał przez decyzję z Artemem Reznikowem.
Odbił się w dość oszałamiający sposób, jednak na ACA 155. Stając twarzą w twarz z Aurelem Pirteą, Ramos wylądował brutalną salwą, która uwięziła przeciwnika w klatce. Nieubłagany Ramos kontynuował brutalnymi kolanami, zmuszając sędziego do przerwania walki.
Zwycięstwo przywróciło Ramosa na zwycięską drogę i z pewnością zdziała cuda, jeśli chodzi o jego pewność siebie. W walce Ramos walczył jak człowiek na misji i zdominował swojego przeciwnika, aby zapewnić sobie zwycięstwo.
Zobacz brutalne wykończenie Daviego „Diabła Tasmańskiego” Ramosa nad Aurelem Pirteą tutaj:
Pomimo tego, że jest znany jako niezwykle utalentowany i niebezpieczny grappler, wygląda na to, że Davi Ramos ewoluował również na nogach. Biorąc pod uwagę jego umiejętność walki na macie i nowo wyewoluowane umiejętności uderzania, „Diabeł Tasmański” jest zdecydowanie niebezpiecznym przeciwnikiem dla niemal każdego.
Dodaj komentarz