Z kim będzie następna walka Claressy Shields? Następstwa pozytywnego wyniku testu Hanny Gabriels na obecność zakazanej substancji
Następna walka Claressy Shields odbędzie się 3 czerwca przeciwko Marcieli Cornejo.
„GWOAT” był poza ringiem od październikowego starcia z Savannah Marshall. Walka była jedną z najbardziej wyczekiwanych walk kobiet od lat i sprostała szumowi – dwa strzały wymieniane przez dziesięć rund, a Shields odniósł jednogłośne zwycięstwo.
Po porażce pojawiły się spekulacje na temat kolejnego rewanżu. Jednak Shields zdecydował się iść naprzód i dążyć do większych i lepszych rzeczy. Po zwycięstwie nad Marshallem zarezerwowała rewanż z Hanną Gabriels.
Ta dwójka zmierzyła się wcześniej w czerwcu 2018 roku, kiedy na szali stanęły wakujące pasy WBA i IBF wagi średniej. W tym spotkaniu Shields odniósł jednogłośne zwycięstwo. Była to jednak najbardziej brutalna bitwa w jej karierze. Gabriels zaliczył powalenie i wygrał rundy.
Obaj zostali zarezerwowani na rewanż 3 czerwca, ale ta walka jest już odwołana. Gabriels uzyskał pozytywny wynik testu na obecność zakazanej substancji w losowym teście VADA. W rezultacie została wycofana z walki i zastąpiona przez Marcielę Cornejo.
Zobacz wiadomości o Shields/Cornejo w poście poniżej:
Następna walka Claressy Shields: Kim jest Marciela Cornejo?
Następną walkę Claressy Shields z Marcielą Cornejo należy w zasadzie postrzegać jako walkę wyrównawczą.
Zdobycie przeciwnika do walki o mistrzostwo świata jest trudne w ciągu zaledwie kilku tygodni. W rezultacie Shields i jej zespół zostali zmuszeni do poszukiwania nowego przeciwnika dzięki pozytywnemu testowi Hanny Gabriels.
Ta nowa przeciwniczka pojawiła się w postaci Marcieli Cornejo. 36-latek jest znanym zawodnikiem w dywizji, walcząc z kilkoma znanymi nazwiskami. W tych krokach w rywalizacji Cornejo nie radzi sobie z takimi nazwiskami jak Kali Reis i Franchon Crewz-Dezurn.
To powiedziawszy, Maricela Cornejo wchodzi do pojedynku z Claressą Shields po serii trzech zwycięstw z rzędu. „La Diva” wygrała przez nokaut z Sheilą Cunhą w swoim ostatnim pojedynku w marcu, dając jej rozpęd w walce o tytuł.
Niemniej jednak Claressa Shields wciąż jest o poziom wyżej od swojej kolejnej pretendentki do tytułu. Chociaż miło jest widzieć „GWOAT” z powrotem w akcji, ta walka powinna być postrzegana jako dostrojenie i niewiele więcej. Kursy bukmacherskie na ten pojedynek nie zostały jeszcze podane, ale oczekuje się, że Shields będzie astronomicznym faworytem zakładów na jej powrót w przyszłym miesiącu.
Dodaj komentarz