„Gdzie tu odpowiedzialność?” – Były pracownik WWE krytykuje Johna Cenę za jego ostatnie publiczne oświadczenia
Były menadżer WWE, Dutch Mantell, wypowiadał się ostatnio na temat komentarzy Johna Ceny na temat całego pozwu Vince’a McMahona.
Podczas niedawnego wywiadu dla Howard Stern Show Cena odniósł się do niedawnego pozwu Vince’a McMahona. 16-krotny mistrz twierdził, że najważniejsza jest dla niego odpowiedzialność. Dał jednak jasno do zrozumienia, że ma świetne relacje z panem McMahonem i zamierza wspierać swojego byłego szefa.
W niedawnym odcinku Story Time z Dutchem Mantellem weteran wrestlingu stwierdził, że Cena zaprzecza sobie w swoich wypowiedziach. Zastanawiał się, jak 16-krotny mistrz może mówić o odpowiedzialności, a następnie stwierdził, że nadal kocha pana McMahona .
„No cóż, odpowiedział sam sobie, a potem odwołał to, co powiedział. Gdzie tu odpowiedzialność? Mówił o odpowiedzialności i zaraz to zrobił. Mówi: „Vince, jeśli to zrobił, musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności”. Ale on próbuje powiedzieć: „Nadal będę go kochać”. Kocham tego, kogo kocham. A jeśli Vince jest winny… Myślę, że to właśnie mówi. Prawda?” [Od 2:15 – 2:47]
Cały film możesz obejrzeć tutaj:
Ostatni mecz Johna Ceny odbył się w Crown Jewel
Przez większą część dwóch dekad John Cena był kamieniem węgielnym WWE . W 2017 roku został 16-krotnym mistrzem, dorównując rekordowi Rica Flaira pod względem liczby zwycięstw w mistrzostwach świata.
W ciągu ostatnich kilku lat zaangażowanie Ceny w WWE znacznie się zmniejszyło, gdy zaczął brać udział w projektach w Hollywood. Podczas zeszłorocznego strajku SAG-AFTRA graczowi franczyzowemu udało się dostać w ciągu kilku miesięcy na SmackDown. Jego ostatni mecz miał miejsce na Crown Jewel w Arabii Saudyjskiej, gdzie zmierzył się z Solo Sikoa.
Stoczył świetną walkę, ale ostatecznie uległ, gdy The Street Champ powalił go kilkunastu Samoańskimi Kolcami. Cena otrzymał owację na stojąco od fanów, gdy wychodził z areny po walce.
Czy chciałbyś zobaczyć Johna Cenę z powrotem na ringu w tym roku? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej.
Dodaj komentarz