Dokąd zmierza Brandon Moreno? Badając konsekwencje swojej straty z Brandonem Royvalem
UFC w Meksyku właśnie dobiegło końca, a Brandon Moreno był główną gwiazdą wydarzenia u boku Brandona Royvala. Ich walka była rewanżem, który przygotowywał się prawie cztery lata i zakończyła się sukcesem w każdym tego słowa znaczeniu, a obaj mężczyźni zaprezentowali swoje znacznie ulepszone zestawy umiejętności.
Niestety, to, co miało być eliminatorem tytułu i wrzucić „The Assassin Baby” z powrotem do rywalizacji o tytuł, okazało się wyczerpującym wieczorem przed jego meksykańskimi wiernymi. Sędziowie przyznali mu kontrowersyjną porażkę niejednogłośną decyzją i obecnie ma passę dwóch porażek z rzędu.
Po raz pierwszy Moreno ma passę porażek. Co więcej, przegrał teraz z mistrzem wagi muszej i zawodnikiem z numerem 3 w tej dywizji. Więc co się teraz dzieje?
Brandon Moreno w końcu odchodzi z walki o tytuł UFC w wadze muszej
Brandon Moreno był stałym elementem walki o tytuł mistrza wagi muszej przez ostatnie trzy lata. Był połową powszechnie chwalonej kwadrylogii , pierwszej tego typu, w której brał udział Deiveson Figueiredo, z którym grał w gorącego ziemniaka o mistrzostwo dywizji.
Ich pierwsza walka zakończyła się większościowym remisem, chociaż wielu uważało, że Figueiredo zrobił wystarczająco dużo, aby wygrać. Niezależnie od tego, doszło do natychmiastowego rewanżu, w którym „The Assassin Baby” zwyciężył i koronował się na pierwszego meksykańskiego mistrza UFC . Naturalnie nastąpiła walka trylogii.
Tym razem Moreno oddał tytuł Figueiredo, po czym zdobył drugą szansę na tytuł, pokonując Kai Kara-France w tymczasowej walce o tytuł. Moreno wygrał czwartą walkę, odzyskując pas wagi muszej. Jednak gdy powierzono mu zadanie obrony tytułu, nie powiodło mu się, przegrywając z Alexandrą Pantoją .
Po utracie tytułu Moreno na rzecz Brazylijczyka na UFC 290, na konferencji prasowej po walce, dyrektor generalny UFC Dana White przedstawił pomysł zapewnienia „Dziecku Zabójcy” natychmiastowego rewanżu o tytuł. Spotkało się to jednak ze sceptycyzmem fanów.
Choć popularny , Moreno tak naprawdę nie zasługiwał na taki strzał. Nigdy nie obronił tytułu, mimo że był dwukrotnym mistrzem. Teraz, po przegranej z Brandonem Royvalem, w końcu zniknął z tytułowego zdjęcia, zwłaszcza biorąc pod uwagę burzliwy wywiad z Amerykaninem po walce, w którym zawołał Pantoję.
Kategoria wagowa 125 funtów nie jest już tak wąska jak kiedyś, więc nie ma potrzeby niesprawiedliwie wpychać Moreno w wir wydarzeń z powodu braku atrakcyjnych pojedynków. Kara-France jest obecnie rozpoznawalnym nazwiskiem, zwłaszcza dzięki zainteresowaniu, jakie wywołał jego rozwijający się feud z Manelem Kape .
Sam Kape stał się jednym z najgłośniejszych zawodników kategorii 125 funtów na świecie. Amir Albazi ma obecnie passę pięciu zwycięstw z rzędu w tej organizacji, a następnie pojawia się zagrożenie, że niepokonany dagestański zapaśnik to Mohammad Mokaev.
Moreno nie jest już w sytuacji, w której mógłby przegrać i walczyć o niekwestionowany lub tymczasowy tytuł w swojej następnej walce. Teraz, gdy podział jest głębszy niż kiedykolwiek wcześniej, Moreno musi sprawdzić się w starciu z wschodzącymi pretendentami, jeśli zamierza ponownie walczyć o tytuł.
Alternatywnie może pójść za swoim starym rywalem Figueiredo do dywizji wagi koguciej, gdzie czeka go kilka ciekawych pojedynków. W planach jest historyczna, piąta walka z Brazylijczykiem. Prawdopodobnie bardziej fascynujący jest potencjalny pojedynek urazowy z Henrym Cejudo, z którym kiedyś przyjaźniło się „Dziecko Zabójcy”.
Ponieważ obaj mężczyźni byli dość bezkierunkowi, taka walka wywołałaby ogromną intrygę. Jeśli chodzi o to, dlaczego przeszedł do wagi koguciej, Moreno wyglądał na zauważalnie bardziej zmęczonego pod koniec walki z Royvalem, co jest niezwykłe, biorąc pod uwagę, że jest znany z tego, że ma zbiornik paliwa bez dna.
Najprawdopodobniej wynika to z tego, że jego redukcja wagi do 125 funtów okazała się trudna. Być może przejście do wagi koguciej mogłoby go ożywić.
Dodaj komentarz