Kiedy JBL ostatni raz wystąpił w WWE? Zastanawiając się nad wszystkimi zmianami, jakie nastąpiły od tego czasu
Podczas ostatniej edycji SmackDown fani byli świadkami powrotu JBL, znanego również jako John Bradshaw Layfield, do WWE. 57-latek był częścią zespołu komentatorów i obserwowanie, jak robi to samo, wywołało nostalgię u wielu osób w uniwersum WWE. Jednak doprowadziło to również do wielu pytań.
Wielu fanów zastanawiało się, kiedy ostatni raz JBL pojawił się w promocji w Stamford. Chociaż były mistrz WWE pojawił się na NXT w listopadzie, jednorazową umową było ogłoszenie dwóch zawodników kwalifikujących się do meczu Iron Survivor Challenge na gali Deadline.
Jednak ostatnia pełnoetatowa praca JBL w szkoleniu w Stamford rozpoczęła się w październiku 2022 r. i zakończyła w lutym 2023 r. W tym okresie 57-latek pełnił funkcję menadżera Baron Corbin.
Chociaż Corbin miał dobrą passę pod wodzą Layfielda, zakończył z nim współpracę po przegranej z Dexterem Lumisem.
Tak czy inaczej, fani będą szczęśliwi, gdy JBL powróci do komentowania. Urodzona w Teksasie supergwiazda zdobyła wiele wyróżnień jako zapaśnik i była jedną z najpopularniejszych szpilek w promocji w Stamford.
WWE Legend żałuje brutalnego spotkania z JBL
Chociaż zapasy są zabawne, za każdym razem, gdy zapaśnik wchodzi na ring, ryzykuje wiele. Mimo że starają się dawać z siebie wszystko, zdarzają się sytuacje, w których nie wszystko idzie zgodnie z planem. Jednym z takich przypadków była sytuacja, gdy WWE Legenda Stevie Richards uderzył JBL paskudnym uderzeniem w krzesło.
Podczas występu w Insights z Chrisem Van Vlietem Richards wyjaśnił, jak doszło do zdarzenia jakiś czas temu. Wspomniał, że chociaż teraz ludzie się z tego śmieją, kiedy do tego zdarzenia doszło, poczuł się okropnie. Stevie Richards powiedział:
„Wy z tym zdjęciem z krzesłem. Nadal czuję się z tym naprawdę źle. To znaczy, śmiejemy się z tego. Ale wiesz, naprawdę to robię. To znaczy, John śmieje się z tego teraz, żeby podziękować Bogu, ale wiesz, nie po to jesteśmy w tym biznesie i wiesz, ludzie mogą myśleć tak, jak chcą.
Legenda WWE kontynuowała:
„Zapytałem go, czy jest jakiś sposób, abyś mógł klęczeć na jednym kolanie lub coś, gdzie mogę cię zabrać? A on na to: nie, nie, po prostu to powiedz. Nic wielkiego. Był w tym całkowicie spokojny. Więc nawet w myślach wiedziałem, że jest wysoko. Nie będę w stanie w pełni uderzyć go siodełkiem. Nigdy nie wiedziałem, że to będzie to, co to jest. Wiedziałem jednak, że w pewnym stopniu będzie to runda na żywo, którą wygra.
https://www.youtube.com/watch?v=null
Choć zdarzenie miało miejsce w 2005 roku, wciąż żyje w pamięci wielu fanów wrestlingu. Dobrze jednak, że Richards i JBL pogodzili się z tym.
Dodaj komentarz