Kiedy Derrick Lewis podzielił się szalenie błahym powodem, dla którego nie lubi ówczesnego mistrza wagi ciężkiej UFC Francisa Ngannou 

Kiedy Derrick Lewis podzielił się szalenie błahym powodem, dla którego nie lubi ówczesnego mistrza wagi ciężkiej UFC Francisa Ngannou 

Derrick Lewis podał kiedyś bardzo błahy powód, dla którego nie lubi byłego mistrza UFC Francisa Ngannou.

Warto zauważyć, że Derrick Lewis i Francis Ngannou walczyli ze sobą w przeszłości. Obaj sprzymierzyli się ponownie na UFC 226. Choć spodziewano się, że walka będzie pełna akcji, tak się nie stało, ponieważ obaj mężczyźni wydawali się zbytnio szanować swoje moce.

W rezultacie Lewis wyszedł zwycięsko jednomyślną decyzją. Pomimo zwycięstwa nad Ngannou, jest coś innego, co sprawia, że ​​„Czarna Bestia” nie lubi „Predatora”.

Podczas wywiadu w 2021 roku Lewis został poproszony o komentarz na temat swojego związku z Ngannou. Sugerując, że nie lubi „The Predator”, bo przez niego wygląda grubo, „The Black Beast” żartobliwie powiedział (H/T MMA Junkie ):

„Sprawia, że ​​wyglądam grubo, kiedy stoję obok niego, więc pieprzyć go. Pieprzyć Franciszka. I zjedz trochę Popeyes.

Dlaczego Derrick Lewis został niedawno aresztowany?

Zawodnik wagi ciężkiej UFC został niedawno aresztowany w zeszłym tygodniu pod zarzutem lekkomyślnej jazdy w Houston w Teksasie. Lewis rzekomo jechał Lamborghini z prędkością 230 mil na godzinę w strefie 50 mil na godzinę. Ponieważ było to wykroczenie, został zwolniony tego samego dnia po zapłaceniu 100 dolarów kaucji za „osobiste uznanie” (h/t TalkSPORT).

Jak ujawnił dziennikarz MMA Marc Raimondi w X, oczekuje się, że Derrick Lewis stanie przed sędzią 27 grudnia. Ujawniając, że Lewis może zostać skazany na 30 dni więzienia i grzywnę w wysokości 200 dolarów, jeśli zostanie skazany, Raimondi napisał:

„Następny termin rozprawy w sprawie Derricka Lewisa przypada na 27 grudnia, po jego aresztowaniu za niebezpieczną jazdę. Maksymalna kara w przypadku skazania to 30 dni więzienia i grzywna w wysokości 200 dolarów. Jednak większość tych spraw kończy się tym, że oskarżony po prostu uczestniczy w kursie bezpieczeństwa kierowców, jak twierdzi biuro prokuratora okręgowego hrabstwa Harris” – napisał Raimondi na swoim profilu X.

Na szczęście dla Lewisa ostatnie aresztowanie nie przeszkodziło mu w powrocie do Sao Paulo. W najbliższy weekend „The Black Beast” zmierzy się z Jailtonem Almeidą w długo oczekiwanym pojedynku w wadze ciężkiej.

Po wygraniu swojej poprzedniej walki z Marcosem Rogerio de Limą na gali UFC 291 w lipcu Lewis z pewnością będzie chciał w ten weekend zaburzyć szanse na zwycięstwo. Tymczasem Almeida ostatnią walkę stoczył w maju tego roku, poddając Jairzinho Rozenstruika na UFC on ABC 4.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *