„Co to za bluźnierstwo?”: Phil Mickelson odpowiada na fałszywe twierdzenia Brandela Chamblee’a

„Co to za bluźnierstwo?”: Phil Mickelson odpowiada na fałszywe twierdzenia Brandela Chamblee’a

Phila Mickelsona i Brandela Chamblee trudno nazwać przyjaciółmi. The Golf Channel Analyst był dość ostrym krytykiem LIV Golf Series, a Mickelson musiał stawić czoła ogromnemu ciężarowi prymitywnych tweetów. Mickelson też nie cofnął się, za każdym razem wracając z doskonałą odpowiedzią.

Pomimo zablokowania Mickelsona przez Chamblee na Twitterze, obaj nadal się kłócą. Tym razem chodziło o zaplanowaną między nimi debatę.

Według Chamblee, Phil Mickelson odrzucił obie randki, o które prosił. Co więcej, Chamblee powiedział, że 52-latek najpierw go zablokował, a po niedawnym odblokowaniu ten ostatni twierdził, że jest „wielkoduszny”.

Mickelson oczywiście dowiedział się o tweecie i nie przyjął go dobrze. Odpowiedział jasno, że nie było między nimi żadnej rozmowy i że Chamblee wszystko zmyśla.

„Co to za bluźnierstwo? W OGÓLE się nie komunikowaliśmy. Albo to zmyśla (najbardziej prawdopodobny scenariusz, znając go) ALBO rozmawia z kimś, kto się pode mnie podszywa”.

Wojna Phila Mickelsona i Brandela Chamblee’a o LIV Golf

Początek tej paskudnej walki rozpoczął się, gdy Chamblee zaatakował Brooksa Koepkę po tym, jak wygrał US Open. Chamblee nie omieszkał wyrazić swojej nienawiści do LIV Series i wydawało się, że nasiliła się, gdy LIV Golfer wygrał turniej główny.

Mickelson jednak nie zniósłby tego i szybko wrócił do Chamblee, mówiąc:

„Może rozszarpać mnie i niezliczoną ilość innych, ale gdy tylko ktoś okaże swoją ignorancję, nie może sobie z tym poradzić. Jest teraz bardziej miękki niż był jako zawodnik.

Wydawało się, że Chamblee wziął to sobie do serca i napisał długą na 600 słów odpowiedź zarówno do Koepki, jak i Phila. Wkrótce do Mickelsona dołączyła Lisa Cornwell, była reporterka Golf Channel.

Cornwell niedawno wydała książkę o swoich doświadczeniach z golfem i poświęciła cały rozdział na rozmowę o Chamblee. Nazwała go łobuzem, a Phil Mickelson nie mógł się powstrzymać od poparcia jej.

„Jego obsesja na punkcie mnie (i LIV) graniczy z psychozą, przynajmniej nigdy nie musiałem z nim pracować. Wow.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *