Jaki jest cel McLarena po fatalnym początku sezonu?

Jaki jest cel McLarena po fatalnym początku sezonu?

Dyrektor generalny McLarena, Zak Brown, twierdzi, że cel zespołu na sezon 2023 przesunął się z czwartego na piąte miejsce. Amerykański szef twierdzi, że cztery najlepsze drużyny stworzyłyby ogromną różnicę punktową, zanim zespół z Woking nadrobiłby zaległości w zakresie rozwoju.

Brytyjski zespół miał fatalny początek roku, ledwo zdobywając punkty w pierwszych pięciu wyścigach. Drużyna miała nadzieję znaleźć się w pierwszej czwórce w 2023 roku, ale z trudem dotrzymuje kroku pozostałym pomocnikom.

W rezultacie Lando Norris i Oscar Piastri są często widywani z tyłu stawki, nie mogąc wjechać swoimi samochodami na punkty. Co gorsza dla historycznego zespołu, ich rywale z 2022 roku, Aston Martin, wykonali gigantyczny krok naprzód i obecnie zajmują drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.

Mówiąc o zmienionych celach McLarena na 2023 rok, Zak Brown powiedział podcastowi F1 Nation:

„Naszym celem jest znalezienie się w czołowej czwórce do końca roku. Ale myślę, że biorąc pod uwagę przewagę i powolny start, który mieliśmy, w rzeczywistości zajęcie czwartego miejsca pod względem punktów będzie prawdopodobnie trudnym zadaniem. ”

On dodał:

„Myślę więc, że z kilkoma walczymy o piąte miejsce, a następnie naszym celem jest ściganie się w czołowej czwórce do końca roku i wystawienie lepszego samochodu na początku przyszłego roku”.

Szef McLarena jest zwolennikiem dodawania większej liczby zespołów do sieci

Wyrażając swoje poparcie dla rozszerzenia siatki F1, Zak Brown z McLarena opowiedział się za włączeniem dodatkowych zespołów, podkreślając znaczenie ich zdolności do wniesienia wartości do sportu.

W ostatnich latach toczyły się dyskusje dotyczące potencjalnego włączenia Andretti Autosport jako 11. zespołu w stawce. Co zaskakujące, amerykański zespół spotkał się ze znacznym sprzeciwem ze strony F1, a Mercedes i Red Bull wyraziły obawy co do wartości, jaką wniósłby Andretti i adekwatności opłaty za przystąpienie.

Z kolei Zak Brown z McLarena ma pozytywne nastawienie, wyrażając swój entuzjazm dla powitania kolejnego zespołu w stawce F1, o ile wniesie on „dodatkowy” wkład w ten sport.

Rozmawiając z dziennikarzami w Miami, Brown wspominał, jak kiedyś w kwalifikacjach wstępnych F1 było aż 30–31 samochodów:

„Tak długo, jak są dodatkiem do naszego sportu, chciałbym zobaczyć więcej samochodów na starcie. Myślę, że to ekscytujące. Pamiętam, kiedy zacząłem śledzić Formułę 1, miałeś wstępne kwalifikacje, myślę, że było 30-31 samochodów, które próbowały się pojawić, aby zrobić show. Myślę więc, że zwiększenie siatki odpowiednich drużyn, które zapewniają odpowiednie zasoby i są dodatkiem do tego, co wszyscy staramy się zrobić i pomóc w rozwoju sportu, to jestem za tym.

Ciekawie będzie obserwować postępy McLarena w nadchodzących latach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *