Co się stało ze Scottem Gibsonem? Szczegóły pogrzebu ujawniono po śmierci dyrektora gimnazjum w Argyle
Jak podaje Audacy, dyrektor szkoły Argyle Middle School w Teksasie, Scott Gibson, zmarł w wypadku w niedzielę 28 stycznia. Pozostawił żonę Jodie i czwórkę dzieci. Władze okręgu szkolnego udostępniły szczegółowe informacje na temat jego pogrzebu, w którym prawdopodobnie będzie uczestniczyć wielu uczniów i wykładowców.
Według The Cross Timbers Gazette Scott Gibson w chwili śmierci miał zaledwie 49 lat. Według doniesień zginął w wypadku poza stanem. O jego śmierci poinformowano uczniów Argyle Middle School we wtorek przed pierwszą lekcją w szkole. Instytucja edukacyjna zapewnia uczniom i pracownikom doradztwo oraz dodatkowe wsparcie ze strony Niezależnego Okręgu Szkolnego Denton.
Doktor Courtney Carpenter, superintendent ISD w Argyle, wydała oświadczenie po śmierci Scotta Gibsona. Powiedziała:
„Był oddanym i angażującym liderem, który inspirował pracowników i tworzył pozytywne środowisko do nauki dla swoich uczniów. Inspiracją do jego kariery w edukacji publicznej byli rodzice, którzy zobaczyli wpływ, jaki wywarli na swoich uczniów”.
Argyle ISD opublikowało informację o pogrzebie Scotta Gibsona
Stowarzyszenie Argyle ISD na swoich platformach społecznościowych poinformowało, że nabożeństwo za dyrektora gimnazjum Argyle odbędzie się w sobotę, 10 lutego o godzinie 10:00 w kościele katolickim św. Marka.
Tego samego dnia po mszy pogrzebowej w szkolnej sali gimnastycznej odbędą się także uroczystości upamiętniające życie Scotta Gibsona.
Zanim w 2009 roku został dyrektorem tej ukochanej szkoły, w latach 2006–2009 Gibson był zastępcą dyrektora. W latach 2004-2006 uczył także geografii w Northwest High School. Pedagog był także trenerem w Denton Ryan High School.
W wywiadzie dla WFAA jego żona Jodie wyjawiła, że kocha swoją rodzinę najbardziej na świecie i często planują wspólne wycieczki. Para jest rodzicami trzech synów i jednej córki. Mówiąc o jego charakterze, Jodie ujawniła, że był „pełen życia i śmiechu”.
Dodała także:
„Dotknął tysięcy istnień ludzkich. Jeździliśmy do Denton i ludzie mówili: „Hej, trenerze Gibson”. To znaczy, znasz ludzi, których on trenował w 98 roku, prawda? Pan Gibson był ich ulubieńcem z Argyle. Po prostu robili wszystko, co w ich mocy, żeby, wiesz, upewnić się, że się z nim przywitali i podali trochę kontekstu, a on mógł to wychwycić i powiedzieć: „Tak, wiem, kim jesteś”.
W wywiadzie zdradziła także, że Scott Gibson zmarł „bardzo spokojnie” i „szczęśliwy”.
Jodie dodała, że otacza ją niezwykle wspierająca społeczność, która opiekuje się nią, odkąd tragiczna wiadomość dotarła do społeczności Argyle. Ona dodała:
„Wiem, że Bóg nas przez to przeprowadzi. To będzie trudne, bo nigdy nie spodziewałam się, że w wieku 48 lat zostanę wdową i będę musiała sama wychowywać dzieci. Dlatego robię to krok po kroku. Ufam Jezusowi i wiem, że On mnie zatroszczy”.
Jodie określiła także Gibsona jako „duchowego przywódcę rodziny”, którego będzie brakować jego bliskim i okręgowi szkolnemu.
Dodaj komentarz