Co się stało z Anastasią Stevens? Mąż aresztowany jako kobieta z Utah i rodzice zabici w potrójnym zabójstwie
W tragicznym incydencie funkcjonariusze organów ścigania odkryli ciała 36-letniej Anastasii Stevens, jej rodziców, 61-letniej Becky Stevens i 73-letniego Donalda Stevensa oraz trzech psów. Incydent miał miejsce w Layton, na północ od Salt Lake City, 19 maja, kiedy 34-letni Jeremy Bailey zadzwonił na policję, aby przyznać się do brutalnego czynu.
Bailey, który jest obecnie przetrzymywany w więzieniu hrabstwa Davis, wyraził wolę egzekucji niż dożywocie, a także zapytał o dostępność plutonu egzekucyjnego do wykonania kary śmierci, zgodnie z oświadczeniem o prawdopodobnej przyczynie uzyskanym przez KTVX.
Podejrzanemu postawiono teraz zarzuty trzech morderstw kwalifikowanych, wystrzelenia broni palnej i ciężkiego okrucieństwa wobec zwierząt. Departament Policji w Layton oświadczył, że motyw tych ohydnych zbrodni nie został jeszcze ustalony, a dochodzenie w sprawie przyczyny śmierci jest w toku.
Śmierć Anastasii Stevens została nazwana „masakrą” w poście na Facebooku
Post na Facebooku, opublikowany mniej więcej w tym samym czasie, gdy mąż Anastasii Stevens wezwał służby ratunkowe, zawierał niepokojące treści. Wyraźnie wspomniano o „MASAKRZE” i ujawniono, że odpowiedzialny za to mężczyzna „WŁAŚNIE ZABIŁ WSZYSTKICH”, wymieniając nazwiska ofiar: macocha Anastasii Stevens, Becky Stevens, ojciec, Don Stevens i trzy z czterech psów rodzinnych, jak doniesiono przez The Salt Lake Tribune.
Ponadto post na Facebooku ujawnił, że incydent miał miejsce w rezydencji Anastasii i Bailey, znajdującej się w bloku 1800 Gentile Ave.
W piątek 19 maja, kiedy funkcjonariusze organów ścigania rozmawiali z Baileyem przez telefon, wielokrotnie powtarzał, że ofiary już nie żyją. Twierdził, że zabił ich 20 minut przed telefonem. Kiedy funkcjonariusze zbliżyli się do domu, Bailey ponownie skontaktował się z władzami i ogłosił zamiar poddania się, wykonując bez oporu ich instrukcje.
Ciała Anastasii Stevens, Becky Stevens i Donalda Stevensa odkryto w oddzielnych pokojach na piętrze rezydencji. Podczas gdy Anastasia Stevens i Jeremy Bailey mieszkali w tym samym domu, w którym miały miejsce morderstwa, pozostałe dwie ofiary, Becky i Donald, przyjechały z Nevady, aby odwiedzić swoją córkę i zięcia, zgodnie z Law & Crime.
Podczas późniejszego śledztwa Jeremy Bailey ujawnił również policji, że przechowywał broń palną w garażu przyjaciela, ponieważ rozważał ten czyn kilka dni wcześniej.
Mąż Stevens podobno zdradzał według bliskiego przyjaciela ofiary
Janessa Baldwin, bliska przyjaciółka Anastasii Stevens, zdradziła szczegóły swojej ostatniej rozmowy z ofiarą, która miała miejsce dwa dni przed morderstwami. Podczas tej rozmowy Stevens zwierzyła się Baldwinowi z jej podejrzeń, że jej mąż po raz kolejny był jej niewierny, według The Salt Lake Tribune.
Baldwin przypomniał sobie, że wiadomość Stevensa nie wskazywała na bezpośrednie niebezpieczeństwo, ale raczej wyraziła niedowierzanie w działaniach jej męża. Baldwin wspomniał, że Anastasia Stevens i jej mąż uczęszczali na terapię dla par, ale nigdy nie wskazała na jakąkolwiek możliwość przemocy ze strony męża.
Chociaż znęcanie się emocjonalne wynikające z niewierności było oczywiste, Baldwin stwierdziła, że nie była świadoma żadnego słownego ani fizycznego znęcania się. Przyznała też, że nigdy nie postrzegała męża jako kogoś, kto dopuściłby się tak haniebnego czynu, jak rzekome zabójstwo Stevensa i jej rodziców, Donalda Stevensa i Becky Lloyd Stevens.
Dodaj komentarz