Co się stało w kurorcie Gaylord Rockies? Wyjaśnienie incydentu zawalenia się basenu

Co się stało w kurorcie Gaylord Rockies? Wyjaśnienie incydentu zawalenia się basenu

Kanał HVAC rozbił się na pokładzie basenu w Gaylord Rockies Resort & Convention Center w Aurora w Kolorado, raniąc sześć osób. Dwóch z nich przebywa obecnie w szpitalu z obrażeniami zagrażającymi życiu. Do zdarzenia doszło w sobotę 6 maja 2023 roku.

Jedna z sześciu osób, 53-letni mężczyzna, doznał urazu mózgu i został przetransportowany do szpitala UCHealth University of Colorado. Część systemu grzewczego i wentylacyjnego zawaliła się do basenu około godziny 9:50. Na miejscu przebywało już osiem zastępów straży pożarnej z pobliskiej remizy, które prowadziły szkolenie w ośrodku.

https://twitter.com/clipsthatgohard/status/1655509219272163329

Według straży pożarnej Aurora około 50 do 100 osób znajdowało się w basenie, gdy sprzęt klimatyzacyjny rozbił się na basenie.

Resort wydał oświadczenie w niedzielę i powiedział, że jego głównymi priorytetami jest wysłanie służb ratunkowych na miejsce zdarzenia, aby pomóc osobom bezpośrednio dotkniętym. Resort podziękował też strażakom za podjęcie szybkiej akcji.

Władze kurortu powiedziały, że koncentrują się na pomocy poszkodowanym gościom i współpracownikom oraz współpracują z ekspertami w celu przeprowadzenia dokładnego dochodzenia. Zespół Aurora Fire Rescue powiedział, że Marriott International, właściciel Gaylord Hotels, weźmie odpowiedzialność za dochodzenie w sprawie przyczyny zawalenia się budynku.

Świadkowie z Gaylord Rockies dzielą się swoimi doświadczeniami z tego incydentu

Po zawaleniu się Gaylord Rockies przywódcy miasta Aurora wydali w sobotę oświadczenie, które brzmiało:

„Nasze serca kierują się do wszystkich, którzy zostali dzisiaj ranni, do ich rodzin i do tych, którzy przeżyli traumę będąc świadkami tego, co się wydarzyło. Oczekujemy dokładnego dochodzenia, a naszym bezpośrednim celem jest dobro zaangażowanych osób i dziękujemy naszym ratownikom za ich szybką reakcję i opiekę”.

Jenn Spykerman, gość Gaylord, powiedziała Denver7, że jej syn Trevor o mało nie uniknął kontuzji, gdy sprzęt mechaniczny runął na basen. Trevor rozmawiał również z gniazdkiem i opowiedział im, czego był świadkiem. Opisał całą scenę jako bardzo głośną i chaotyczną i powiedział:

„Widzę, jak to coś wycieka z dużych metalowych rur. A potem nagle spada. Moją pierwszą reakcją było zabranie moich rzeczy i wyjście na zewnątrz”.

Trevor kontynuował, że po wyjściu z basenu musiał przebiec przez garść gruzu, który spadł z dachu, gdy kanał się rozbił. Chłopiec opisał gruz jako metal i materiały klimatyzacyjne. Trevor trochę zranił się w stopy podczas ewakuacji z basenu boso, ale poza tym nie odniósł żadnych obrażeń.

Spykerman powiedziała, że ​​cieszy się, widząc Trevora bez obrażeń. Powiedziała jednak, że incydent sprawił, że zaczęła się niepokoić, czy powinna kiedykolwiek pozwolić swojemu synowi iść gdziekolwiek bez niej.

Inny świadek rozmawiał z CBS News Colorado i powiedział, że ktoś wyciągnął czujnik dymu po katastrofie i ewakuowano ośrodek. Świadek widział również dziecko, które po zawaleniu było opatrzone przez strażaków przy basenie.

Wśród sześciu rannych w ośrodku Gaylord był ojciec, który osłaniał syna przed kanałem HVAC. Mężczyzna został później zidentyfikowany jako Kolby Huseman, który również rozmawiał z portalem, aby podzielić się tym, co się stało.

Kolby, który pochodzi z Houston, był na wakacjach z rodziną. Powiedział, że bawił się w basenie ze swoim pięcioletnim synem Levim, kiedy rury z góry zaczęły hałasować. Spojrzał w górę i zobaczył spadające ogromne metalowe kanały. Kolby powiedział, że złapał syna i włożył go pod siebie.

Część kanału uderzyła bezpośrednio w plecy Kolby’ego, pozostawiając zadrapania na jego ramionach aż do pasa. Miał też siniaki na całym ciele. Jego syn również ma skaleczone kolano.

Kolby Huseman poleciał z rodziną do Houston po tym, jak mogli opuścić kurort Gaylord Rockies. Powiedział, że pójdzie na kontrolę do szpitala w pobliżu jego domu i zabierze syna do terapeuty, aby omówić incydent.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *