Co zasugerowała MSNBC w sprawie czerwonych śladów na dłoni Trumpa? Wirusowe zdjęcie z procesu byłego prezydenta wywołuje kilka spekulacji
Niedawne zdjęcie byłego prezydenta Donalda Trumpa, na którym widać czerwone ślady na prawej dłoni, wywołało falę spekulacji w Internecie. Zdjęcie wykonano, gdy były prezydent Stanów Zjednoczonych opuszczał Trump Tower, aby wziąć udział w toczącym się na Manhattanie procesie o zniesławienie wniesionym przez E. Jeana Carrolla.
Proces, w którym dochodzi się odszkodowania w wysokości 10 milionów dolarów, jest następstwem poprzedniej sprawy, w której były prezydent Stanów Zjednoczonych został uznany za odpowiedzialnego za rzekome wykorzystywanie seksualne i zniesławienie Carrolla.
Tymczasem MSNBC przedstawiła teorię dotyczącą tajemniczych czerwonych śladów na dłoni byłego prezydenta, sugerując, że mogły one powstać w wyniku incydentu na sali sądowej podczas toczącej się sprawy o zniesławienie E. Jeana Carrolla.
Według nich ślady mogły powstać, gdy były prezydent Stanów Zjednoczonych w chwili frustracji uderzył w stół podczas wymiany zdań z sędzią Kaplanem. Co więcej, jak podaje „Newsweek”, Tim Miller z „The Bulwark” udostępnił zdjęcie dłoni Trumpa i spekuluje, czy Donald może cierpieć na trąd we wczesnym stadium.
Komentator polityczny James Carville sugeruje, że czerwone ślady na dłoni Donalda Trumpa mogą podobno być oznaką kiły
Spekulacje osiągnęły nowy poziom, gdy komentator polityczny James Carville zasugerował w serwisie Politicon, że według doniesień czerwone znaki mogą być objawem kiły, s* infekcja przenoszona drogą płciową. Carville twierdził
– Nie wyglądają mi na skaleczenia. Wyglądają jak rany. Zapytałem wielu lekarzy, na jakie schorzenie objawiają się owrzodzenia dłoni, a odpowiedź jest natychmiastowa i jednoznaczna – kiła wtórna.
Kiedy użytkownicy mediów społecznościowych natknęli się na zdjęcie przedstawiające dawne Stany Zjednoczone Ameryki, na którym widać jego tajemniczą czerwoną dłoń, stwierdzili, że mogą to być pozostałości ketchupu na dłoni.
Były prezydent Stanów Zjednoczonych, faworyt Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w 2024 r., toczy się sprawa o zniesławienie wniesiona przez E. Jean Carroll.
Jak wygląda sprawa procesowa dotycząca byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych? Wiedz o tym wszystko
Carroll zeznała w sądzie, że była prezydent Stanów Zjednoczonych zrujnowała jej reputację, kłamując na temat napaści* na tle seksualnym. Podstawą procesu, mającego na celu uzyskanie 10 milionów dolarów odszkodowania, były uwagi byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych na temat Carrolla podczas jego prezydentury. W zeszłym roku w procesie cywilnym Carroll wygrał wcześniej 5 milionów dolarów odszkodowania, a ława przysięgłych uznała Trumpa za odpowiedzialnego za zniesławienie.
W toku trwającego procesu doszło do gorącej wymiany zdań pomiędzy Donaldem, Carrollem i sędzią przewodniczącym. Adwokat Carrolla poskarżył się na głośne komentarze Trumpa podczas postępowania, co doprowadziło sędziego do poinstruowania byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, aby milczał. Trump utrzymuje, że nigdy nie spotkał Carrolla i zaprzecza, jakoby dopuścił się jakichkolwiek nadużyć.
Godnym odnotowania obrotem wydarzeń podczas postępowania próbnego były kandydat Partii Republikańskiej Vivek Ramaswamy ogłosił swoje odejście z wyścigu o fotel prezydencki. Po odejściu Ramaswamy’ego były prezydent Stanów Zjednoczonych, który w poniedziałek wygrał kaukusy w stanie Iowa, wyraził zamiar powrotu na arenę polityczną i ubiegania się o nominację Partii Republikańskiej ponownie nominacja.
Później były prezydent Stanów Zjednoczonych przemawiał wraz z Ramaswamym na wiecu wyborczym w New Hampshire przed powrotem do Nowego Jorku.
Dodaj komentarz