Co powiedział Larry Bird, żeby wywołać Juliusa Ervinga? Danny Ainge ujawnia powód ich kultowej walki

Co powiedział Larry Bird, żeby wywołać Juliusa Ervinga? Danny Ainge ujawnia powód ich kultowej walki

Legenda Boston Celtics, Larry Bird, jest powszechnie uważany za jednego z najbardziej zaciekłych śmieciarzy w historii NBA. Bird regularnie używał bzdur, aby dostać się do głów swoich przeciwników i zyskać nad nimi przewagę przez całą swoją znakomitą 13-letnią karierę.

Jednak od czasu do czasu jego bzdury eskalowały poza zwykłą wymianę zdań. Jeden z takich przykładów miał miejsce 9 listopada 1984 roku, kiedy Bird sprowokował legendę Philadelphia 76ers, Juliusa Ervinga, do zainicjowania fizycznej sprzeczki.

Bird’s Celtics (4-0) i Erving’s Sixers (5-0) byli wówczas niepokonani i byli postrzegani jako dwie czołowe drużyny Konferencji Wschodniej. Bird gadał bzdury o Ervingu przez cały ich pojedynek na początku sezonu. Pod koniec trzeciej kwarty frustracja Ervinga zaczęła narastać, co doprowadziło do ogromnej walki pomiędzy Birdem, Ervingiem i innymi graczami z obu drużyn.

Podczas niedawnego występu w „Knuckleheads Podcast” były kolega Birda, Danny Ainge, mówił o niesławnej sprzeczce. Według Ainge cała ta próba była zupełnie nieoczekiwana i miała miejsce po tym, jak Bird powiedział Ervingowi, że musi przejść na emeryturę.

„Najbardziej nietypowym z nich było to, że zwykle nie gadał bzdur z Magic (Johnson), Dr. J (Erving), takimi gośćmi, po prostu miał dla nich tyle szacunku” – powiedział Ainge.

„Ale pamiętam wielką kłótnię między nim a Dr. J, z Mosesem (Malone), i powstrzymywaliśmy go, a Dr. J się kołysał. To było tak nietypowe dla Dr. J. Znacie Dr. J, to najmilszy facet na świecie.

„Ale Larry zdobył na niego jakieś 35 punktów, mniej więcej w połowie trzeciej kwarty, a on po prostu biegł z powrotem po korcie i powiedział:„ Człowieku, musisz zakończyć karierę ”. I to było tak, że dr J postradał zmysły i od tego zaczęła się ta historia” – dodał.

Erving mocno walczył przed walką, tymczasem Bird bawił się potwornie. Tak więc różnica w ich poziomie gry prawdopodobnie tylko zwiększyła frustrację Ervinga. Jednak obaj gracze i tak zostali wyrzuceni.

Erving zakończył z zaledwie sześcioma punktami, trzema zbiórkami, pięcioma asystami i jednym przechwytem przy 23,1% strzelania w ciągu 23 minut. Z drugiej strony Bird zanotował imponujące 42 punkty, siedem zbiórek, trzy asysty, jeden przechwyt i dwa bloki przy skuteczności 73,9% w zaledwie 30 minut. Po wyrzuceniu dwóch gwiazd, Boston pokonał Philly 130-119.

Po meczu gracze z obu drużyn, którzy brali udział w kłótni, zostali ukarani grzywną w wysokości 30 500 $. Obejmuje to Birda i Ervinga, którzy otrzymali po 7500 $ za sztukę.

Danny Ainge mówi, że Larry Bird wykorzystał swoje własne bzdury jako motywację

Były strażnik Boston Celtics Danny Ainge i legenda Celtics Larry Bird
Były strażnik Boston Celtics Danny Ainge i legenda Celtics Larry Bird

Pomimo tego, że był światowej sławy gadułą śmieci, Larry Bird nigdy nie był nieznośną osobą, według Danny’ego Ainge. Podczas swojego występu w Knuckleheads Podcast, Ainge mówił również o powodach bzdurnego gadania swojego byłego kolegi z drużyny.

Ainge powiedziała, że ​​Bird zawsze był zabawną osobą w pobliżu. Dodał, że legenda Celtics zwykle używała bzdur, aby się zmotywować, a nie złośliwie.

„Larry był cichym facetem i nie był głośną i wstrętną osobowością” — powiedział Ainge.

„Ale miał świetne poczucie humoru. Był postacią. Przez większość czasu jego gadanie o śmieciach wyglądało na motywację. To nie było tak, że zawsze gadał ze wszystkimi bzdury. To było nierówne, ale kiedy to zrobił, było duże. … Po prostu bardzo chciał się zmotywować” – dodał.

Wygląda na to, że Bird otrzymał całą potrzebną mu motywację, a nawet trochę. Dzieje się tak, ponieważ legenda Celtics jest obecnie postrzegana jako niemal zgodny konsensus wśród najlepszych 10-15 graczy w historii NBA.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *