Co było przyczyną wykolejenia się metra na Manhattanie? Trwa dochodzenie, ponad 20 osób zostało rannych
W czwartek, 5 grudnia na Manhattanie doszło do wykolejenia dwóch pociągów w metrze. Do zdarzenia doszło około godziny 15:00 w pobliżu stacji metra 96th Street na Upper West Side.
W momencie katastrofy jeden z pociągów przewoził 300 pasażerów, drugi to nieczynny pociąg MTA (pociąg Metropolitan Transportation Authority), w którym podróżowało czterech pracowników. Jak poinformowały władze, w wyniku wypadku ponad 20 osób odniosło obrażenia niezagrażające życiu. Mówiąc o wykolejeniu, prezes NYC Transit Richard Davey powiedział:
„Pociągi, dosłownie, jadąc z małą prędkością, na szczęście zderzyły się ze sobą tuż na północ od stacji”.
Powiedział, że dwa pociągi nie powinny się zderzyć i zamierzają zbadać incydent. Davey zauważył, że dowiedzieli się o wandalizmie dotyczącym wycofanego z eksploatacji pociągu. Kontynuował:
„Kilka lin awaryjnych zostało wcześniej przez kogoś pociągniętych. Udało im się zresetować wszystkie z wyjątkiem jednego i dlatego ten pociąg nadal utknął na stacji.”
Kiedy pracownicy resetowali resztę przewodów pociągu, pociąg ruszył po czerwonym sygnale stopu. Pociąg pasażerski jechał w stronę toru ekspresowego, aby wyprzedzić drugi pociąg. Podczas przełączania z torów ekspresowych pociąg pasażerski uderzył w wycofany z eksploatacji pociąg, który nagle ruszył, powodując wykolejenie obu.powodując wykolejenie obu pociągów. a>
Richard Davey wyraził ulgę, że wykolejenie nie spowodowało żadnych poważnych obrażeń i że urzędnikom udało się bezpiecznie ewakuować wszystkich.
Pasażerowie opowiadają o wypadku po wykolejeniu metra na Manhattanie
Według nowojorskiej policji, kiedy oba pociągi zderzyły się w pobliżu stacji metra przy 96th Street, dobry Samarytanin zaalarmował dwóch funkcjonariuszy K-9, którzy byli wówczas przydzieleni do tej stacji. Michael Kemper, szef transportu w nowojorskiej policji, powiedział:
„Udzielili pomocy, ponownie poprosili pogotowie ratunkowe o przybycie na miejsce zdarzenia, a następnie ci funkcjonariusze wraz z dodatkowymi funkcjonariuszami, którzy udzielili pomocy, pomogli ludziom wysiąść z pociągów i udać się na perony w bezpieczne miejsce”.
Zastępca komendanta straży pożarnej miasta Nowy Jork, Michael Meyers, powiedział, że w sytuacji wykolejenia takiej jak ta operowanie na torach i ewakuacja pasażerów jest „niezwykle niebezpieczne”.
Stwierdził, że jest to niebezpieczne zarówno dla służb ratowniczych, jak i osób poruszających się między torami. Meyers i jego zespół poprosili o wyłączenie zasilania po przybyciu na miejsce zdarzenia, aby mogli rozpocząć ewakuację.
Jeden z pasażerów, który jechał osobnym pociągiem, który utknął na godzinę za miejscem katastrofy z powodu wykolejenia, opisał chaotyczną sytuację, która zaistniała po zderzeniu< a i=2>:
„Byli ludzie, którzy wysiadali z pociągu i biegali po szynach”.
Gdy pasażerowie opuścili pociąg, miejsce wykolejenia było dla nich zszokowaniem, jak relacjonuje:
„Wszystkie podłogi były popękane. Fotele były naprawdę kiepskie. Już nawet nie wyglądały jak siedzenia. Wszystkie słupy były wygięte.
Inny pasażer powiedział:
„Uderzyłem głową w szybę. W zasadzie ludzie byli ranni.
Opisując, jak pociąg drżał podczas zderzenia, jeden z pasażerów powiedział:
„Pociąg zaczął się trząść, trząść, trząść, trząść się, bardzo mocno. Wszyscy byli przerażeni, krzyczeli. Było dużo dzieci. Wszyscy próbowali zadzwonić pod numer 911.”
Inny pasażer powiedział, że wypadek przypominał „głośny huk”. Dodali:
„Wszyscy w pociągu kołysali się szaleńczo w przód i w tył i nastąpiła głośna eksplozja. I nagle pociąg się zatrzymał, do wagonu zaczął się wydobywać dym. To było szaleństwo. To było niezwykle stresujące.”
Jeden z pasażerów, Gregory King, powiedział:
„Myślałem, że beton z pociągu się zapadnie. Myślałem, że metro się na nas zawali”.
Urzędnicy transportu powiedzieli, że pełne połączenie metra może zostać wznowione dopiero w piątek. Zauważyli, że przywrócenie usługi wymaga wiele pracy.
Dodaj komentarz