„Idziemy w złym kierunku” – legenda golfa Tom Watson wyraża zaniepokojenie brakiem udziału graczy w decyzjach PGA Tour
Tom Watson wyraził swoje zaniepokojenie PGA Tour . Gracze biorący udział w Tour de France, z wyjątkiem Dyrektorów Graczy, mają bardzo niewielki udział w procesie decyzyjnym. Czy to z powodu ich własnej bierności, czy też dlatego, że Tour ich nie słucha, Watson się tym martwi.
Z punktu widzenia Watsona podejmowane decyzje mają bezpośredni wpływ na graczy i jeśli nie są oni zaangażowani, to nie działa. Powiedział (za pośrednictwem NUCLR GOLF):
„Mamy ludzi, którzy podejmują decyzje, które naprawdę kształtują przyszłość golfa PGA Tour, ale bez udziału graczy w tych decyzjach zmierzamy w złym kierunku”.
Dyrektorzy Graczy mogą mieć wpływ na Tour. Na przykład Tiger Woods odłożył swoje wydarzenie Genesis Invitational bez żadnych cięć. Dzięki temu wszyscy na boisku mogliby grać przez wszystkie cztery dni. Woodsowi się to nie spodobało i gdy został dyrektorem ds. graczy, jego prośby zostały wysłuchane i przyjęte.
Pozostali reżyserzy to Patrick Cantlay, Charley Hoffman, Peter Malnati, Rory McIlroy i Webb Simpson. Mają coś do powiedzenia w polityce, ale tak naprawdę nie ma tego żaden inny gracz. Oznacza to, że niektórzy z najlepszych na świecie nie mają nic do powiedzenia na temat swojej przyszłości.
Jon Rahm, Scottie Scheffler, Xander Schauffele , Viktor Hovland, Max Homa i inni są w dużej mierze oderwani.
Tom Watson rozczarowany fuzją PGA Tour LIV Golf
Fuzja, o której słychać na całym świecie, ma wielu przeciwników. Współpraca PGA Tour x LIV Golf (lub PIF) jest mniej popularna w wielu kręgach, w tym w samych turniejach.
Dotyczy to między innymi Toma Watsona, który po fuzji napisał zjadliwy list do Jaya Monahana i zadał mnóstwo pytań na ten temat. Według Golfweek Watson wcale się nie bał, pisząc ten list:
„Nie miałem żadnego. To było całkowite odejście od tego, dokąd według mnie powinna zmierzać wycieczka. Smutne jest to, że na pytania zawarte w tym liście nie udzielono odpowiedzi. Ani jednego. Czekamy na odpowiedzi. Nie mogę tego komentować, dopóki nie otrzymamy odpowiedzi”.
Watson jest członkiem Golf Hall of Fame, więc jego opinie mają pewną wagę. Podobnie jak jest niezadowolony z braku zaangażowania graczy w kształtowanie polityki, tak też jest całkowicie rozczarowany sposobem, w jaki doszło do fuzji, jak powiedział:
„Myślę, że Zarząd potrzebował restrukturyzacji, aby gracze mieli siłę głosu, ponieważ jest to organizacja graczy. Organizacja ta wykroczyła poza należyty proces. To wcale nie było przejrzyste. W negocjacjach z PIF i Yasirem (Al-Rumayyan, przewodniczący PIF) nie było w ogóle zaangażowanych graczy. Tak musiało być.
Kontynuował, dodając, że proces ten był ogromnym błędem. Uważa, że gracze PGA Tour również zgodzą się z tym stwierdzeniem. Tom Watson uważa, że na sali powinien znajdować się przynajmniej jeden gracz PGA Tour.
Ta decyzja kształtuje przyszłość golfa i on wierzy, że ktoś, kto będzie nią dotknięty, powinien był być obecny.
Dodaj komentarz