„Wszyscy byliśmy rozczarowani” – kiedy Phil Mickelson wystąpił w obronie Donalda Trumpa w związku z jego kontrowersyjnymi komentarzami na temat Meksykanów
Życie Phila Mickelsona było pełne osiągnięć i kontrowersji. Sześciokrotny mistrz Major często znajduje się w centrum uwagi. Już w lipcu 2015 r. udzielił poparcia Donaldowi Trumpowi, który wygłaszał kontrowersyjne wypowiedzi na temat meksykańskich imigrantów.
Przed Scottish Open nazwisko słynnego amerykańskiego golfisty było powiązane z hazardem o wartości 2,75 miliona dolarów i praniem brudnych pieniędzy. Jednakże nigdy nie wszczęto przeciwko niemu żadnej sprawy i nie znaleziono na niego żadnych dowodów.
W tym samym czasie Phil Mickelson udzielił swojego wsparcia Donaldowi Trumpowi, który spotkał się z krytyką jego komentarzy na temat meksykańskich imigrantów. Amerykański golfista powiedział, że pomimo denerwujących komentarzy Trumpa amerykański biznesmen wywarł wpływ na rozwój gry w golfa i nie można tego ignorować. Według „The Guardian” powiedział:
„Myślę, że wszyscy byliśmy rozczarowani jego komentarzami. Nie umniejsza to jednak wszystkiego, co zrobił, starając się pomóc w ulepszaniu golfa i przejęciu tych właściwości, przekształceniu ich i zapewnieniu dobrobytu. Zrobił to na kursie w Aberdeen; to po prostu wspaniałe pole golfowe.”
Phil Mickelson dodał, że komentarze Donalda Trumpa rzeczywiście postawiły ludzi w „niezręcznej sytuacji”, mimo to zawsze będą go popierać ze względu na jego „wdzięczne” wysiłki na rzecz promowania gry w golfa.
„I stawia to wszystkich w niezręcznej sytuacji, ponieważ nie zgadzamy się z komentarzami, ale mimo to jesteśmy wdzięczni za to, co zrobił, aby promować grę w golfa. To stawia wszystkich w trudnej sytuacji” – powiedział Mickelson.
Jakie uwagi poczynił Donald Trump, do których nawiązał Phil Mickelson?
W 2015 roku przyszły 45. prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki poczynił kilka uwłaczających komentarzy na temat meksykańskich imigrantów.
Donald Trump przypuścił bezpośredni atak na rząd Meksyku, oskarżając go o wpychanie „niechcianych ludzi” do jego kraju. Według „The Guardian” powiedział:
„Rząd meksykański zmusza najbardziej niechcianych ludzi do przedostania się do Stanów Zjednoczonych. W wielu przypadkach są to przestępcy, handlarze narkotyków, gwałciciele itp.”
Donald Trump podał przykład na poparcie swojej tezy. Przypomniał sobie incydent, który miał miejsce w San Francisco z udziałem młodej kobiety zabitej przez „pięciokrotnie deportowanego Meksykanina”.
„Było to oczywiste właśnie w tym tygodniu, kiedy na przykład młoda kobieta w San Francisco została brutalnie zabita przez pięciokrotnie deportowanego Meksykanina z długą przeszłością kryminalną, którego zmuszono do powrotu do Stanów Zjednoczonych, ponieważ go nie chcieli w Meksyku” – powiedział Trump.
Komentarze Donalda Trumpa ostro dotknęły go w Stanach Zjednoczonych. Nie tylko spotkał się z krytyką, ale także stracił wiele transakcji biznesowych z powodu swoich komentarzy.
Dodaj komentarz