„Spędzamy lata wychwalając Rogera Federera, który rozdawał pokazy dymne, tak jak zrobił to Jannik Sinner”: Mark Petchey o tym, jak język włoski został uznany za „nieciekawy”

„Spędzamy lata wychwalając Rogera Federera, który rozdawał pokazy dymne, tak jak zrobił to Jannik Sinner”: Mark Petchey o tym, jak język włoski został uznany za „nieciekawy”

Były zawodowy tenisista i obecny analityk Mark Petchey stanął w obronie Jannika Sinnera po krytyce postrzeganego braku zainteresowania Włocha. Zamiast tego Petchey pochwalił imponujący występ Sinnera na turnieju Miami Open 2024.

Sinner miał udany rok, zdobywając swój trzeci tytuł w Miami po dominującym występie w finale z Grigorem Dimitrovem. Z 95% skutecznością we wszystkich rozgrywkach młody zawodnik odniósł także swoje pierwsze duże zwycięstwo w Australian Open.

Petchey, znany komentator i analityk tenisowy, stanął w obronie Sinnera po oskarżeniach o bycie nieciekawym i nudnym. Porównał styl gry Włocha ze stylem Rogera Federera w czasach swojej świetności i przypomniał sobie, jak przez pięć lat nieustannie chwalił szwajcarskiego mistrza.

„Spędziliśmy 5 lat wychwalając (słusznie) Rogera, który rozdawał pokazy dymne, tak jak Jannik w tym tygodniu. Po pierwsze, jestem całkowicie zahipnotyzowany tym, jak dobry jest i jak gra. Będę tylko lepszy i będę bardziej wszechstronnym graczem” – powiedział analityk Mark Petchey.

Pomimo dotarcia do finału w 2002 roku Federer nie był w stanie zapewnić sobie zwycięstwa nad legendą tenisa Andre Agassim. Jednak w całej swojej karierze miał imponujący rekord w Miami Open z 56 zwycięstwami na 70 meczów, w tym zwycięskie występy w latach 2005, 2006, 2017 i 2019.

Mimo że Sinner wziął udział tylko w czterech edycjach Miami Open, w imponujący sposób trzykrotnie dotarł do finału i zapewnił sobie swoje pierwsze mistrzostwo w tym roku. W niedawnym wywiadzie Włoch podsumował swoje występy w finale i wyraził zadowolenie ze swoich wysiłków w całym sezonie na kortach twardych.

„Oczywiście jestem naprawdę dumny z wyniku” – powiedział Sinner [za pośrednictwem ATPTour.com]. „Dzisiejszy występ był naprawdę, naprawdę dobry. Jestem po prostu dumny z tego, jak sobie poradziłem z tą sytuacją. Nie było łatwo, więc były to bardzo, bardzo dobre dwa tygodnie.”

„Po prostu staram się doskonalić… A także cieszyć się tą chwilą. To wyjątkowy moment. Nigdy nie wiesz, czy to ostatni raz, czy nie. Więc musisz cieszyć się tym przez jeden dzień. Zobaczymy, jak będę teraz grać. Z pewnością jednak dotychczasowy sezon na kortach twardych był bardzo dobry” – dodał.

„Zdobywanie gliny: wyprawa Jannika Sinnera po chwałę Rolanda Garrosa”

Jannik Sinner na French Open 2023 – dzień piąty
Jannik Sinner na French Open 2023 – dzień piąty

Jannik Sinner jest zdeterminowany, aby utrzymać swoją imponującą formę w sezonie na kortach ziemnych i wywarł już znaczący wpływ na French Open 2024.

Obecnie czołowym zawodnikiem turnieju mężczyzn jest prawdopodobnie Włoch, który od początku roku może pochwalić się imponującym rekordem 22 zwycięstw w 23 meczach. Chociaż w zeszłym roku zaliczył mniej udany występ na mączce, docierając jedynie do półfinału turnieju Monte Carlo Masters i ponosząc zaskakującą porażkę w drugiej rundzie French Open 2023.

22-latek niedawno w wywiadzie na Miami Open omówił swoje najbliższe plany, podkreślając swoją determinację w dążeniu do sukcesu na French Open w Paryżu.

„Teraz nadchodzi sezon na glinę, więc zazwyczaj tam walczę. Zobaczmy więc, co uda mi się zrobić w tym roku. Wtedy zobaczymy, nie? Na pewno głównym celem jest Roland Garros, tak, ale staram się powoli pracować nad tym turniejem i starać się rozegrać go w najlepszy możliwy sposób” – powiedział Jannik Sinner.

Sinner podkreślił, że ma niewiele czasu na przygotowanie się do sezonu na kortach ziemnych i nie mógł się doczekać występu przed własną publicznością na Italian Open.

„Nie masz zbyt wiele czasu na adaptację, ponieważ Monako wydaje mi się, że po raz pierwszy zaczynamy treningi w czwartek. Nie ma więc nawet tygodnia na przyzwyczajenie się do gliny” – powiedział.

„Rzym jest dla mnie szczególnie ważnym turniejem. Wiesz, gra przed własną publicznością jest zawsze niesamowita” – podsumował Jannik Sinner.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *