„Wszyscy przechodzimy tę samą podróż” – Prajanchai o tym, dlaczego szacunek ma ogromne znaczenie w sportach walki

„Wszyscy przechodzimy tę samą podróż” – Prajanchai o tym, dlaczego szacunek ma ogromne znaczenie w sportach walki

Prajanchai PK Saenchai, niekwestionowany mistrz świata Muay Thai w wadze słomkowej ONE, to niewątpliwie jeden z najbardziej zaciekłych zawodników w sztuce Muay Thai, znanej również jako „Sztuka Ośmiu Kończyn”.

Pomimo swojej pierwotnej zaciekłości na ringu, 29-latek znany jest ze swojej pokory poza nim. Niezależnie od tego, czy zwycięży, czy poniesie klęskę, pozostaje łaskawym wojownikiem w sportach walki.

Podczas niedawnego wywiadu na kanale YouTube Sportsmanor Prajanchai wyjaśnił, że przez całą swoją karierę darzył wszystkich przeciwników niezachwianym szacunkiem.

Pomimo obecności lub braku wrogości, przedstawiciel PK Saenchai Gym konsekwentnie prezentuje postawę elegancji, ponieważ jest świadomy ogromnych zmagań, jakie wiążą się z byciem wojownikiem. Wyraził:

„Moją główną mantrą jako sportowca jest zawsze sportowa rywalizacja i szanowanie przeciwnika. Myślę też, że jako sportowcy wszyscy przechodzimy tę samą podróż.

Zobacz cały wywiad z Prajanchai:

Prajanchai jest prawdziwą żywą legendą w świecie Muay Thai, biorąc udział w ponad 400 walkach zawodowych. Oprócz nienagannych umiejętności uderzania, tym, co wyróżnia tajlandzką gwiazdę jako prawdziwy wzór do naśladowania, jest jego pokorna i twarda natura.

W piątek 5 kwietnia Prajanchai będzie dążył do zdobycia tytułu „mistrza świata w dwóch dyscyplinach sportowych” i doda go do swojej imponującej listy osiągnięć, pokonując Jonathana Di Bellę, który w swojej karierze nie zaznał jeszcze porażki.

Nadchodzący mecz o mistrzostwo kickboxingu w wadze słomkowej ONE pomiędzy tymi dwoma mistrzami będzie przedostatnią walką ONE Friday Fights 58: Superbon vs. Grigorian II, którą będzie można oglądać w Prime Video.

Jonathan Di Bella pozostaje pewny siebie przed meczem z Prajanchai

Powszechnie wiadomo, że stadion Lumpinee jest zdominowany głównie przez Prajanchai. Mimo że Di Bella jest mistrzem w tym meczu, nie będzie miał wsparcia publiczności, gdy zmierzy się z szanowanym tajskim bohaterem.

Pomimo tego, że jest niepokonany, kanadyjsko-włoski napastnik Di Bella nie wydaje się wcale tym zaniepokojony. W ekskluzywnym wywiadzie dla ONE Di Bella stwierdził:

„To była fajna publiczność, przed którą walczyłem ostatnim razem. Wiem, że za każdym razem, gdy uderzy lub kopnie, tłum będzie krzyczeć i tak, czuję się, jakbym znajdował się na wrogim terytorium. Lubię to. Właściwie to nie jest żadna presja.

W jeden piątek widzowie mogą bezpłatnie obejrzeć Figths 58 na platformach cyfrowych ONE Championship.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *