Obejrzyj: Victor Wembanyama nie traci czasu na odzyskanie lizania po paskudnym rzucie na Moritza Wagnera
Nowicjusz San Antonio Spurs, Victor Wembanyama, jest w tym sezonie jednym z najlepszych obrońców obręczy w NBA. Jednak w czwartek wielki zawodnik Orlando Magic, Moritz Wagner, dał z siebie wszystko, co skłoniło Wembanyamę do zdecydowanej reakcji.
Na początku czwartej kwarty czwartkowego meczu wyjazdowego z Magic, Wagner sfałszował Wembanyamę w narożniku. 20-latek ugryzł fałszywkę, co doprowadziło Wagnera do przejechania wzdłuż linii bazowej i mocnym uderzeniem prawą ręką.
Jednak francuski fenomen nie tracił czasu na zemstę na weteranie Magic. Zaledwie kilka minut później Wembanyama przeleciał nad Wagnerem i wykonał lewą ręką jeden rzut po cięciu w połowie czwartej tercji.
Poniżej możecie zobaczyć najlepsze zakończenie Wembanyamy:
Victor Wembanyama ma wolny wieczór, a Spurs przegrywają szósty z rzędu
Pomimo imponującego wykończenia meczu nad Moritzem Wagnerem, Victor Wembanyama miał według swoich standardów słaby wieczór w meczu z Orlando.
Nowicjusz zakończył mecz z 15 punktami, jednym zbiórką, dwiema asystami, jednym przechwytem, trzema blokami, dwoma celnymi trójkami i pięcioma stratami przy skuteczności strzelań na poziomie 50,0%. 15 punktów to jego najniższy wynik od 26 grudnia.
Dodatkowo jedno odbicie mierzącego 2 metry mężczyzny oznaczało jego najniższy poziom w karierze. Do czwartku Wembanyama zanotował double-double w siedmiu z ostatnich ośmiu meczów.
Magic zdominowali Spurs, prowadząc aż 23 punktami w drodze do zwycięstwa 127-111. Orlando prowadził przez cały mecz.
Magic napastnik Franz Wagner prowadził, zdobywając 34 punkty, siedem zbiórek, siedem asyst, dwa bloki i trzy trójki w meczu, uzyskując skuteczność na poziomie 76,5%.
Tymczasem Spurs prowadzili skrzydłowy Devin Vassell , który zdobył 30 punktów, pięć zbiórek, cztery asysty i trzy trójki, uzyskując 61,1% celności.
Zwycięstwo Magic było czwarte w ciągu ostatnich pięciu meczów, a drużyna Magic nadal walczy o rozstawienie w zatłoczonej Konferencji Wschodniej. Po 52 meczach zajmują ósme miejsce (28-24).
Z drugiej strony, Spurs przegrali szósty mecz z rzędu, przegrywając z najgorszym wynikiem 10-42 w Konferencji Zachodniej.
San Antonio przez cały sezon miało problemy z generowaniem spójnego ataku wokół Wembanyamy. Zespół nie dokonał jednak żadnych przejęć, które mogłyby wzmocnić jego skład przed czwartkowym terminem handlu. Wygląda więc na to, że Spurs są zadowoleni z umożliwienia swoim młodym zawodnikom dalszego rozwoju w miarę narastania strat.
W sobotę San Antonio spróbuje przerwać passę porażek na wyjeździe z Brooklyn Nets (20-31). Tymczasem Orlando będzie chciał kontynuować swój sukces u siebie w sobotnim meczu przeciwko Chicago Bulls (24:27).
Dodaj komentarz