Obejrzyj: Steph Curry zmienia szalony układ, gdy gwiazda Wojownika zderza się z Larrym Nance Jr.

Obejrzyj: Steph Curry zmienia szalony układ, gdy gwiazda Wojownika zderza się z Larrym Nance Jr.

Niecałe 24 godziny po zawstydzeniu Dillona Brooksa Steph Curry oddała strzał cyrkowy po zderzeniu z Larrym Nance Jr. w poniedziałkowy wieczór. Curry świetnie rozpoczyna ten sezon, prowadząc Golden State Warriors do rekordu 2:1 przed pojedynkiem z New Orleans Pelicans.

W połowie trzeciej kwarty Curry miał piłkę u szczytu bramki, broniony przez Matta Ryana . Doszło do niedopasowania, ponieważ Ryanowi nie udało się powstrzymać dwukrotnego MVP NBA przed atakiem na kosz.

Nance próbował przyjąć zarzuty, ale sędziowie nie dali znać o sobie. Curry zakończył grę mocnym, szalonym ustawieniem, co dało Warriors prowadzenie 81-68. Nance był wściekły na sędziów, ponieważ uważał, że należało to nazwać faulem w ataku.

Sezon NBA 2023–2024 minął dopiero tydzień, a Steph Curry ma już na swoim koncie kilka skrótów z najważniejszych wydarzeń. Posunięcie Curry’ego przeciwko Dillonowi Brooksowi w niedzielny wieczór stało się popularne po tym, jak obrońca Houston Rockets został wkurzony i wystawiony na głupstwo.

Na około trzy minuty przed końcem meczu Brooks bronił Curry’ego, gdy czterokrotny mistrz NBA strząsnął go paskudnym crossoverem. Brooks był w stanie zregenerować siły i skoczyć, by odeprzeć strzał Curry’ego.

Jednak największy strzelec wszechczasów sfingował swój strzał, przez co Brooks skoczył jak kij pogo. Co więcej, Curry trafił za trzy punkty i zapewnił drużynie Golden State Warriors zwycięstwo 106-95.

Co Steph Curry powiedziała o gotowaniu Dillona Brooksa?

Steph Curry udaje Dillona Brooksa ze swoich butów.
Steph Curry udaje Dillona Brooksa ze swoich butów.

Steph Curry nie przejmuje się reputacją Dillona Brooksa jako „złoczyńcy” i chce po prostu zagrać w tę grę. Curry podzielił się swoimi przemyśleniami na temat gotowania Brooksa w wywiadzie dla NBC Sports Bay Area.

„No cóż, wiemy, o co mu chodzi i jaką ma reputację” – powiedział Curry. „Nie dam się w to wciągnąć. Gram po prostu w koszykówkę, więc oczywiście pozwalasz grze mówić. Zawsze, gdy wiesz, że zespół będzie głodny, aby cię pokonać, wiąże się to z nim sporo historii, ale ostatecznie po prostu rzucasz się w oczy.

„Wyniki mówią same za siebie i lubię się tutaj dobrze bawić, szczególnie w czwartej kwarcie, kiedy jest czas na wygrywanie”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *