Zobacz: Jarred Vanderbilt uderza Dillona Brooksa w głowę i zostaje wyrzucony za kłótnię

Zobacz: Jarred Vanderbilt uderza Dillona Brooksa w głowę i zostaje wyrzucony za kłótnię

W poniedziałek Los Angeles Lakers musieli zmierzyć się z porażką w meczu z Houston Rockets, po tym jak Jarred Vanderbilt popełnił dwa szybkie faule techniczne i został wyrzucony z boiska na początku drugiej kwarty. Do zdarzenia doszło o godzinie 10:17 drugiej kwarty.

LeBron James sprowadził piłkę na połowę kortu, po czym wcześnie podał do Austina Reavesa. Wykonał szybki obrót, oddalając się od Jae’Sana Tate’a i przechodząc do mniejszego Freda VanVleeta, aby uzyskać łatwe ustawienie.

Vanderbilt znajdował się pod obręczą i był gotowy do ofensywnego zbiórki, ale robiąc to, zepchnął z drogi Dilliona Brooksa i został wezwany na swoje pierwsze techniczne uderzenie. Brooks kontynuował z nim rozmowę, gdy powoli wycofywali się na drugą stronę kortu, gdzie Vanderbilt stracił panowanie nad sobą i machnął Brooksem w tył głowy.

Sędziowie natychmiast go wyrzucili, dając mu drugą technikę. Oto wideo z wydarzenia:

Dave McMenamin z ESPN poinformował:

„Jarred Vanderbilt został właśnie wyrzucony za pierwszy faul techniczny za pchnięcie Dillona Brooksa w klatkę piersiową, a następnie szybko ukarany drugim T za szturchnięcie Brooksa palcem w bok głowy”.

Jarred Vanderbilt zostaje zwabiony przez Dillona Brooksa, co stanowi ogromną stratę dla Lakers w obliczu problemów w obronie

Jarred Vanderbilt okazał się jasnym punktem w trudnym sezonie Lakers. Powierzany mu głównie zadania w defensywie, jego wszechstronność w zakresie zmiany pozycji skutecznie uzupełnia LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa .

Daje Lakersom długość i atletyzm, które pozwalają im się odbijać, przyspieszać tempo i przeszkadzać przeciwnikom fizycznością, czyli wtedy, gdy Lakers są w najlepszej formie. Dillon Brooks jest jednym z najlepszych w NBA w zachęcaniu przeciwników do podejmowania ryzykownych ruchów.

Członek drużyny All-NBA Defensive nie boi się zajść za skórę rywalom. Stara się to osiągnąć, angażując się w bzdurne rozmowy, dziwne, mocne faule, a nawet w to, co niektórzy mogą uznać za nieczystą grę. Osiągnął to w poniedziałek przeciwko Jarredowi Vanderbiltowi, nieustannie utrzymując i popychając LA Lakers do przodu.

Przez większą część wieczoru reakcja Vanderbilta polegała albo na gapieniu się na Brooksa, albo na trzymaniu go i szturchaniu na swój własny sposób. Obecność Vanderbilta będzie odczuwalna, gdy w trzeciej kwarcie Lakers stracili 20 punktów do Rockets.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *