[Zobacz] Były mistrz WWE żegna się z fanami TNA we łzach po plotkach o powrocie na Royal Rumble
Czołowa gwiazda żegna się z fanami TNA po meczu na Hard to Kill wśród plotek o jej powrocie do WWE.
Trinity Fatu (Naomi) spędziła ponad dekadę w firmie z siedzibą w Stamford, podczas której posiadała tytuł kobiet SmackDown i mistrzostwa kobiet Tag Team. Jednak wyszła wraz z Mercedes Mone (Sasha Banks) podczas odcinka RAW w maju 2022 roku i ostatecznie opuściła promocję.
36-latka dołączyła później do TNA, gdzie przez ponad 180 dni utrzymywała mistrzostwo świata TNA Knockouts. Zeszłej nocy Trinity straciła tytuł na rzecz Jordynne Grace na Hard to Kill PPV wśród plotek sugerujących, że wraca do WWE na Royal Rumble.
Po meczu Trinity i Grace przeżyły emocjonujący moment, gdy ta ostatnia uściskała byłą mistrzynię i najwyraźniej szepnęła jej kilka słów do ucha, zanim opuściła ring. Następnie Trinity zalała się łzami, machając do tłumu, żegnając się z nim, po czym udała się za kulisy.
Czy Trinity Fatu wróci do WWE?
Wiele osób spodziewa się, że Trinity wróci do firmy z siedzibą w Stamford, aby ponownie spotkać się z mężem, Jimmym Uso. Ostatnie doniesienia sugerują również, że 36-latka prawdopodobnie będzie jedną z niespodziewanych uczestniczek nadchodzącego meczu Women’s Royal Rumble w 2024 roku.
Jednak była mistrzyni świata TNA Knockouts po utracie tytułu na Hard to Kill na Twitterze wysłała wiadomość Jordynne Grace. To doprowadziło fanów do zastanowienia się, czy mimo wszystko została w TNA.
„Jedno słowo, @JordynneGrace! Właściwie inne słowo…REMATCH! #hardtokill” – napisała.
Trinity opublikowała także zdjęcia z Mistrzostw Świata TNA Knockouts, opisując je emoji płaczącej twarzy.
Choć plotki sugerują, że Naiomi powróci do WWE jeszcze w tym miesiącu, tweety Fatu sugerują coś innego. Czy była mistrzyni kobiet SmackDown powróci w tym roku jako niespodziewana uczestniczka Rumble? Będziemy musieli poczekać i się dowiedzieć.
Czy chcesz, aby Fatu przywrócił The GLOW do WWE? Daj nam znać swoje przemyślenia w sekcji komentarzy poniżej.
Dodaj komentarz