ZOBACZ: Uderzenie Draymonda Greena w twarz Donte DiVincenzo pozostawiło obrońcę Knicks we krwi podczas meczu Warriors-Knicks
Draymond Green i Golden State Warriors udają się do Madison Square Garden, aby zmierzyć się z New York Knicks . The Dubs, którzy we wtorek rozpoczęli w Waszyngtonie czteromeczowy mecz na Wschodnim Wybrzeżu, mają nadzieję odnieść na wyjeździe dwa zwycięstwa z rzędu. Czwartkowy mecz Warriors-Knicks będzie pierwszym z dwóch spotkań pomiędzy obiema drużynami w tym sezonie.
Bez Juliusa Randle’a i OG Anunoby’ego Warriors wyszli w pierwszej kwarcie z impetem, pokonując Nowy Jork 31-19. The Knicks, za Jalenem Brunsonem i Donte DiVincenzo, grali znacznie lepiej w drugiej kwarcie, systematycznie zmniejszając przewagę gości. DiVincenzo, który kiedyś grał w Golden State, w drugiej kwarcie był po prostu pod wrażeniem.
Wiadomo, że początkujący strzelec z Nowego Jorku w razie potrzeby zaplątuje się w duże piłki pod deskami. Podczas jednego z takich przypadków DiVincenzo dostał to od Draymonda Greena:
Nieumyślny łokieć Greena uderzył DiVincenzo w twarz i zakrwawił mu nos. Sędziowie nie odgwizdali faulu byłego zdobywcy tytułu Defensywnego Gracza Roku, uznając go za przypadkowy. Fani w Madison Square Garden nie powstrzymali się i obsypali zadziornego napastnika buczeniem, podczas gdy DiVincenzo wił się z bólu na podłodze.
Donte DiVincenzo wrócił jednak z szatni, aby zagrać w drugiej połowie. Byłoby niefortunnie dla Knicks, gdyby został odsunięty na bok z powodu kontuzji, ponieważ w drużynie już brakuje personelu. Przez ostatnie dwa miesiące Nowy Jork mocno polegał na dwukierunkowym wpływie DiVincenzo, szczególnie ze względu na kontuzje kluczowych graczy.
Dodaj komentarz