ZOBACZ: Dillon Brooks najwyraźniej nazywa Tyrese’a Haliburtona ab*** po ćwierkaniu Pacers All-Star
We wtorek Tyrese Haliburton i Indiana Pacers pokonali Houston Rockets 132:129. Przed zakończeniem gry Haliburton zamienił słowa z Dillonem Brooksem. Dwukrotny All-Star oddał potężny strzał na 21 sekund przed końcem i zwiększył prowadzenie Pacers do pięciu.
Dillon Brooks, będąc zagrożeniem, próbował dostać się do głowy Tyrese’a Haliburtona. Jak widać na powtórce, Haliburton naśmiewał się z Brooksa, a gwiazda Rockets odebrała to osobiście. Brooks zemścił się, rzucając bzdury Haliburtonowi, używając słów, które wydawały się wulgarne, mówiąc „b***h” w pewnym momencie powtórki. Jednakże obaj gracze nie mieli mikrofonu, co oznacza, że nie jesteśmy do końca pewni, co dokładnie Dillon miał do powiedzenia Tyrese’owi.
Tak czy inaczej, słowa Brooksa najwyraźniej nie wpłynęły na gwiazdę Pacers, ponieważ udało jej się utrzymać prowadzenie aż do ostatniej syreny.
Podsumowanie Pacers vs Rockets: Pascal Siakam w dalszym ciągu wtapia się w Indianę
Indiana Pacers mają obecnie passę dwóch zwycięstw z rzędu po pokonaniu Houston Rockets z Pascalem Siakamem na czele w obu meczach. We wtorek Siakam poprowadził Indianę do zwycięstwa, zdobywając 29 punktów, cztery zbiórki i cztery asysty. Odkąd zamieszkali w Indianapolis, niektórzy byli zaniepokojeni rolą Pascala w zespole. Najwyraźniej jego dodanie do składu zdziałało cuda dla zespołu.
Przed wtorkowym meczem z Rockets Siakam prowadził także atak na Charlotte Hornets. Wielki zawodnik prawie osiągnął triple-double, dodając 25 punktów, dziewięć asyst, osiem zbiórek, jeden blok i jeden przechwyt. Takie występy Siakamu dają fanom Pacers odrobinę nadziei, że w tym roku uda im się rozegrać dobrą passę posezonową.
Oczywiście nie możemy lekceważyć wysiłków nowych kolegów z drużyny Pascala Siakama. We wtorkowym zwycięstwie pomogli mu Myles Turner, Tyrese Haliburton , TJ McConnell i Buddy Hield.
Turner, który nie pełni już roli jedynego ważnego zawodnika stanu Indiana, miał solidny występ z 21 punktami. Do tabeli wyników przyczynił się nikt inny jak najjaśniejsza gwiazda zespołu Tyrese Haliburton. Dwukrotny All-Star w końcówce meczu wpadł w decydujący moment, powalając Rockets za kosz. Haliburton zakończył mecz z 18 punktami i siedmioma asystami.
TJ McConnell również rozegrał wszechstronny mecz, zdobywając 17 punktów, cztery asysty i trzy zbiórki. Jeśli chodzi o Buddy’ego Hielda, zdobył on 12 punktów i sześć asyst. Ogólnie rzecz biorąc, Indiana wykonała dobrą robotę obracając piłkę, rozdając łącznie 35 asyst. Ich ruch piłką sprawił, że wyglądali na lepszą drużynę, mimo że Houston odbili ich. Rockets wykonali nienaganną robotę na tablicach, zdobywając 48 zbiórek. To jednak nie wystarczyło, aby Pacers nie zdobyli gola.
Dodaj komentarz