Brutalny atak „wolnego agenta” mający na celu zranienie Romana Reignsa może w końcu zmusić go do porzucenia tytułów WWE

Brutalny atak „wolnego agenta” mający na celu zranienie Romana Reignsa może w końcu zmusić go do porzucenia tytułów WWE

WWE Draft jest już zakończony, a miejsce Romana Reignsa na WWE SmackDown zostało potwierdzone wraz z resztą Bloodline. Jednak ze względu na wewnętrzne problemy w rodowodzie, pozycja Reignsa nie jest już tak silna, jak kiedyś.

Od jakiegoś czasu istnieje konflikt w linii krwi, chociaż tak naprawdę nie ujawnił się on całkowicie. Supergwiazda WWE, która nie została wybrana w draftach na SmackDown i RAW, może zdecydować się na skorzystanie z tego – Baron Corbin.

Chociaż spodziewano się, że to Cody Rhodes ostatecznie zdetronizuje supergwiazdę, został powołany do RAW, więc na razie wydaje się, że jest od niego odseparowany. Jednak po tym, jak Baron Corbin nie został powołany do żadnej marki, może czuć, że musi złożyć oświadczenie.

Pozycja gwiazdy w firmie spadała, odkąd JBL go porzucił, i może to być dla niego doskonały sposób na ponowne ugruntowanie swojej pozycji. Jeśli reszta linii krwi będzie kiedykolwiek zajęta przez jedną noc, Reigns będzie otwarty na atak. Podczas gdy wódz plemienia jest więcej niż zdolny do samoobrony, nawet on nie byłby gotowy na niespodziewany atak.

Baron Corbin mógł skorzystać z okazji i zaatakować Romana Reignsa, jednocześnie wściekły na swoją pozycję w WWE. Biorąc pod uwagę historię złośliwości Corbina, może to łatwo zranić gwiazdę. Gwiazda podobno wyraziła zainteresowanie wzięciem wolnego po WrestleManii, co dałoby mu doskonałą wymówkę, a jednocześnie skłoniłoby go do rezygnacji z mistrzostw.

Baron Corbin mógłby spróbować zmusić autorytety WWE do powołania go poprzez ataki na Romana Reignsa i inne gwiazdy

Baron Corbin będzie wyraźnie zdruzgotany, że nie zostanie wybrany ani przez RAW, ani przez SmackDown po WWE Draft.

Gniew wywołany ponownym przeoczeniem może go zmusić. Atak na Romana Reignsa z pewnością przyciągnąłby uwagę wszystkich w firmie, a nawet mógłby go przypisać do jakiejś marki dla odmiany i choć raz znaleźć się w centrum uwagi.

Corbin może w pewnym momencie żałować tej decyzji, ale na krótką metę wydaje się, że spełnił on jego cel.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *