Premie za UFC Vegas 84: Jim Miller zdobywa piętnastą premię w karierze, 3 innych zgarnia do domu 50 tys. dolarów

Premie za UFC Vegas 84: Jim Miller zdobywa piętnastą premię w karierze, 3 innych zgarnia do domu 50 tys. dolarów

Weteran MMA Jim Miller był jednym z odbiorców premii UFC rozdanych po gali UFC Vegas 84, która odbyła się 13 stycznia.

„A-10” zmierzył się z Gabrielem Benitezem w starciu w wadze lekkiej podczas co-main eventu UFC Fight Night 234. 40-latek wykorzystał swoje umiejętności grapplingu, aby zdeklasować przeciwnika, a następnie przystąpił do wykończenia go przez poddanie trzecia runda. Zwycięstwo pomogło mu przedłużyć swój rekord największej liczby zwycięstw w UFC do 26.

W wywiadzie udzielonym Michaelowi Bispingowi po walce w oktagonie 40-latek wyraził chęć rywalizacji na gali UFC 300 i jako jednego z możliwych przeciwników wymienił Paula Feldera.

Ukończenie zapewniło Millerowi premię za „Występ wieczoru” o wartości 50 000 dolarów. To była jego piętnasta premia w wielomiliardowej promocji.

Głównym wydarzeniem UFC Vegas 84 było starcie w wadze półciężkiej pomiędzy Magomedem Ankalaevem a Johnnym Walkerem. Walka była rewanżem, ponieważ ich pierwsze spotkanie zakończyło się bez walki z powodu nielegalnego kolana Ankalaeva.

W rewanżu Dagestańczyk pokonał Walkera i znokautował go w drugiej rundzie walki. Za swoje wysiłki otrzymał także czek premiowy w wysokości 50 000 dolarów.

Główną kartą gali będzie także starcie w wadze średniej pomiędzy Bruno Ferreirą i Philem Hawesem. Ferreira szybko poradził sobie z przeciwnikiem i znokautował go w pierwszej rundzie walki. Znalazł się także w gronie laureatów premii „Występ wieczoru” o wartości 50 000 dolarów.

W eliminacjach do UFC Vegas 84 Marcus McGhee i Gaston Balanos zmierzyli się łeb w łeb w walce w wadze koguciej. McGhee wykonał spektakularne kopnięcie z obrotowego koła na swoim przeciwniku, a następnie zadawał ciosy. Walka została przerwana, a zwycięzcą został „The Maniac” przez TKO. Za swój występ odebrał także dodatkowy czek na 50 000 dolarów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *