Prognozy UFC: UFC 297: Sean Strickland kontra Dricus du Plessis
Pierwsza gala UFC w trybie pay-per-view w 2024 roku odbędzie się w ten weekend w Toronto i zapowiada się całkiem nieźle.
UFC 297: Sean Strickland kontra Dricus du Plessis zawiera dwie walki o tytuł, a także ogólnie zapowiada się nieźle.
Mając to na uwadze, oto przewidywane wyniki UFC 297: Sean Strickland kontra Dricus du Plessis.
#1. Tytuł UFC w wadze średniej: Sean Strickland kontra Dricus du Plessis
Co ciekawe, ta walka będzie pierwszą walką o tytuł UFC w wadze średniej, w której nie wystąpi Israel Adesanya od lata 2017 r., kiedy < /span> zmierzył się z Yoelem Romero.Robert Whittaker
Duch „The Last Stylebender” również wisi nad tą walką. Dricus du Plessis wydawało się, że jego przeznaczeniem będzie starcie się z nim po tym, jak w zeszłym roku wywołał zaciekłą rywalizację z nigeryjsko-nowozelandzką gwiazdą, ale nie udało mu się ustalić daty planowana walka.
Zamiast tego Sean Strickland wkroczył i zadziwił wszystkich, pokonując Adesanyę i zdobywając tytuł w jednej z największych niespodzianek w historii oktagonu.
Nikt nie spodziewał się, że ta dwójka będzie walczyć o złoto otwarcia 2024, a jednak tak się stało. Który więc mężczyzna wygra?
Z tej dwójki Strickland ma więcej doświadczenia w oktagonie. Jest częścią składu od 2014 roku i powoli rozwijał swoje umiejętności, wspinając się po szczeblach drabiny.
Od czasu powrotu do wagi 185 funtów w 2020 r. „Tarzan” spisuje się znakomicie. Wygrał osiem z 10 walk, a jego jedyne dwie porażki przypadły Alexowi Pereirze i Jaredowi Cannonierowi. Większość tych zwycięstw przebiegała według podobnego schematu – Strickland utrzymywał przeciwnika w końcówce ciosów, dodając jednocześnie dziwne obalenia.
W przeciwieństwie do bogatej w decyzje historii Stricklanda, du Plessis jest certyfikowanym zabójcą. „Stillknocks” jest nie tylko niepokonany w UFC z bilansem 6-0, ale także rozwalił pięciu swoich przeciwników, a dystans pokonał tylko twardy Brad Tavares.
Reprezentant Afryki Południowej również pokazał, że posiada umiejętności we wszystkich obszarach. Pokonał Darrena Tilla w parterze, a także był w stanie przetrwać na macie z niebezpiecznym Derekiem Brunsonem, podczas gdy inne jego zwycięstwa przyniosły mu zasługa elektrycznej siły uderzenia.
Jasne, du Plessis niekoniecznie jest najbardziej technicznym napastnikiem, ale jego niezdarny styl i zawrotna siła okazały się zbyt trudną do rozwiązania zagadką. Nawet Whittaker, który dotychczas tylko w wadze średniej przegrał z Adesanyą, nie był w stanie poradzić sobie z jego siłą.
Czy Strickland może zatem? To dyskusyjne. „Tarzan” jest zdecydowanie lepszym bokserem od RPA, ale nadal ma tendencję do zbyt niskiego zwieszania rąk, co będzie strasznie niebezpieczne w walce z du Plessisem.
Mówiąc bardziej szczegółowo, chociaż Strickland dawał kopa Adesanyi na początku, Strickland po prostu nie jest najlepszym wykonawcą, więc jeśli du Plessisowi na początku nie zabraknie pary, zawsze będzie w niebezpieczeństwie w starciu z takim artystą, który nokautuje.
Dodajmy do tego fakt, że Stricklandowi wydaje się, że „Stillknocks” zalegają mu za skórę dzięki jakimś niesmacznym gadkom o śmieciach, a istnieje duże prawdopodobieństwo, że wejdzie zbyt agresywnie i pozostawi siebie otwartego.
Biorąc to wszystko pod uwagę, wybór padł na du Plessisa przez nokaut.
Typ: du Plessis przez KO w drugiej rundzie
#2. Tytuł UFC w wadze koguciej: Raquel Pennington kontra Raquel Pennington Mayra Dobry Silva
Bez urazy wobec którejkolwiek z kobiet, walka o tytuł wagi koguciej pomiędzy 2. miejsce w rankingu Raquel Pennington i 3. miejsce w rankingu Mayra Bueno Silva może być jednym z najmniej oczekiwanych w historii UFC.
Dlaczego tytuł znajduje się w wierszu? Dla tych, którzy zapomnieli: legendarna Amanda Nunes zdecydowała się w zeszłym roku przejść na emeryturę, zrzekając się przy tym korony.
Zasadniczo Nunes był wojownikiem utrzymującym tę dywizję na powierzchni. Kategoria wagowa 135 funtów, niegdyś uważana za kategorię „glamour” dla zawodniczek, jest obecnie w dużej mierze pozbawiona talentu i wydaje się jeszcze bardziej pozbawiona mocy gwiazdy.
Z tej dwójki Pennington istnieje już znacznie dłużej. Debiutujący w oktagonie po solidnym występie na TUF w 2013 roku, „Rocky” początkowo sprawiał wrażenie niewiele więcej niż zabawnego awanturnika. Jednakże powoli poprawiała się we wszystkich aspektach gry i obecnie ma niewiele prawdziwych słabości.
Pennington ma obecnie passę pięciu zwycięstw z rzędu i choć lepsi sportowcy – szczególnie napastnicy – czasami mogą ją pokonać, jej wzrost, wytrzymałość i ogólne umiejętności oznaczają, że często potrafi wypracować sobie zwycięstwo, nawet gdy jest oparta o ścianę.
Kiedy jest w wadze muszej, Silva jest nieco trudniejszy do zważenia. Jako ekspertka od poddań, od swojego debiutu w 2018 roku odniosła sześć zwycięstw w oktagonie. Spotkały ją jednak także rozczarowujące wyniki – porażka z Manon Fiorot i remis z Montaną De La Rosa.
Co więcej, jej największe zwycięstwo, poddanie nad Holly Holm, zostało później unieważnione, gdy uzyskała pozytywny wynik testu na obecność zakazanej substancji. Można jednak to zignorować, ponieważ substancja ta była lekiem na ADHD.
UFC najwyraźniej tak, ponieważ była to właściwie jej ostatnia walka przed walką o tytuł. Czy Brazylijczyk ma więc szansę pokonać Penningtona?
Można śmiało powiedzieć, że jest prawdopodobnie lepszą urodzoną sportsmenką niż „Rocky”. Jednak pomimo tego „Sheetara” zrezygnuje z dużych rozmiarów – na przykład Pennington nie będzie w stanie kiedykolwiek zarobić 125 funtów – a także dużego doświadczenia.
Jest mało prawdopodobne, że ta walka będzie technicznym klasykiem, ale biorąc pod uwagę jej ogólną wytrzymałość, niedoceniane umiejętności techniczne, rozmiar i moc, wydaje się, że Pennington powinna zwyciężyć. Jeśli jej się to uda, prawdopodobnie stanie się jedną z najbardziej nieprawdopodobnych mistrzyń w historii UFC, co jest naprawdę monumentalnym osiągnięciem jak na żadne standardy.
Wybór: Pennington przez decyzję
#3. UFC 297: Karta główna
W walce w wadze półśredniej Neil Magny mierzy się z Mike’iem Malottem. Magny, który wciąż zajmuje 13. miejsce w kategorii do 170 funtów, teraz mocno ugruntował swoją pozycję bramkarza.
Każdy zawodnik, który jest w stanie go pokonać – na przykład Ian Garry i Shavkat Rachmonow – zostaje uznany za zawodnika na poziomie elitarnym, podczas gdy tacy jak Philip Rowe i Daniel Rodriguez natknęli się na „The Haitian Sensation”.
Gdzie siedzi Malott? Trochę trudno powiedzieć. „Proper” wygląda znakomicie od swojego debiutu w oktagonie w kwietniu ubiegłego roku i pokonał trzech wrogów, dwóch przez uderzenie i jednego przez KO. Tak naprawdę Kanadyjczyk nigdy nie pokonał dystansu w żadnym ze swoich zwycięstw.
Jednak to, czy jego prosty atak zdoła pokonać Magny’ego, to inna sprawa. Weteran TUF to nie tylko jego najcięższy jak dotąd test, ale Malott rezygnuje także z dużego zasięgu – dokładnie siedmiu cali – a Magny jest mistrzem trzymania wroga na dystans, aby go zranić.
Magny nie jest najtrwalszym zawodnikiem, co daje Malottowi szansę, ale ogólnie rzecz biorąc, wybór padł na „The Haitian Sensation” w drodze decyzji.
W wadze średniej Chris Curtis twarzy Marc-Andre Barriault. Choć wygląda to na standardową bójkę w środkowej części karty, Curtis w rzeczywistości zajmuje 13. miejsce w rankingu wagowym 185 funtów, więc ogólnie jest to naprawdę solidna walka.
Mimo swojej rangi „Action Man” nie wygrał od czasu nokautu Joaquina Buckleya w grudniu 2022 roku. Przegrał z Kelvinem Gastelumem w kwietniu ubiegłego roku, a jego ostatnia walka z Nassourdine Imavovem zakończyła się wynikiem No Contest w wyniku zderzenia głów.
Ogólnie rzecz biorąc, Curtis to solidny wojownik, który woli atakować swoich wrogów, a wytrzymałość i umiejętność zadawania mocniejszych ciosów niż przeciwnik to w dużej mierze jego cecha. To powinno mu się dobrze przydać w starciu z Barriaultem.
„Power Bar” wygrał swoje dwie ostatnie walki, ale jest niczym więcej niż awanturnikiem z silnymi rękami, a do tego prawdopodobnie jest wolniejszy i nieco słabiej uderzający niż Curtis. Biorąc to pod uwagę, pomimo przewagi Barriaulta nad własnym krajem, wyborem zostaje Curtis przez KO w drugiej rundzie.
Wreszcie, w kluczowej walce w wadze piórkowej, Arnold Allenwalczy Movsar Evloev< i=4>. Allen jest na 3. miejscu, a Evloev na 9. miejscu i waży 145 funtów. Zwycięzca tej walki może w następnej kolejności walczyć o tytuł, w zależności od tego, co wydarzy się w nadchodzącej walce o tytuł pomiędzy Alexandrem Volkanovskim a Ilią Topurią.
Zasadniczo powinno to sprowadzać się do tego, czy Allen będzie w stanie powstrzymać obalenia Evloeva. Na nogach „Wszechmogący” powinien mieć dużą przewagę. Pochodzący z Wielkiej Brytanii jeden z bardziej technicznych napastników w tej dywizji uderza bardzo mocno i jest szybki, a jedynym zawodnikiem, który pokonał go w walce, był Max Holloway.
Gra Allena w parterze jest również znakomita, ale to, czy uda mu się powstrzymać Evloeva przed prowadzeniem na nim kliniki zapaśniczej, to inna sprawa. Evloev jest nadal niepokonany z bilansem 17-0, chociaż jego ostatnie zwycięstwo nad Diego Lopesem sprawiło, że miał kłopoty na punktach.
Ta walka powinna dodać Allenowi dużo pewności siebie. Nawet jeśli znajdzie się na plecach, nie ma powodu, dla którego nie mógłby zagrozić Evloevowi, a zakładając, że uda mu się przynajmniej zadać obrażenia stojąc i obronić część obalenia, jest to walka do wygrania. Ogólnie rzecz biorąc, wybór należy do Allena w drodze decyzji.
#4. UFC 297: Eliminacje
Wybierz pogrubione
Walka UFC w wadze koguciej: Brad Katona vs. Garretta Armfielda
Walka UFC w wadze piórkowej: Charles Jourdain kontra Sean Woodson
Walka UFC w wadze koguciej: Serhiy Sidey kontra Ramon Taveras
Walka UFC w wadze słomkowej: Gillian Robertson kontra Polyana Viana
Walka UFC w wadze półśredniej: Yohan Lainesse kontra Sam Patterson
Walka UFC w wadze muszej: Jasmine Jasudavicius vs. Priscila Cachoeira
Walka UFC w wadze muszej: Malcolm Gordon kontra Jimmy Flick
Dodaj komentarz