Udonis Haslem nazywa Shaquille’a O’Neala częścią elitarnej 10% graczy, którzy potrafią „przetrwać kulturę Heat”: „On nie przyszedł tu, żeby się pierdolić”
Miami Heat jest znane ze swojej kultury, a gwiazdy takie jak Shaquille O’Neal z sukcesem zapoznały się z typem motywacji organizacji chce, żeby jego gracze pokazali. Legenda Heat, Udonis Haslem, wspomina czas O’Neala spędzony w zespole, który był pamiętnym momentem dla franczyzy.
Shaq i Haslem mieli okazję grać razem od 2004 do 2008 roku. Razem obsługiwali pole ataku i co wieczór dominowali nad drużynami. Ich największym wspólnym osiągnięciem jako członków drużyny był rok 2006, kiedy Heat zdobył tytuł przeciwko Dallas Mavericks, a Dwyane Wade został MVP finałów.
Teraz obaj przeszli na emeryturę i mają szansę zastanowić się nad czasem spędzonym jako koledzy z drużyny i zawodnicy. Według Haslema obecnie tylko spory odsetek graczy jest w stanie przetrwać kulturę Heat.
„Tylko około 5% ligi, mówię, że może 10% ligi mogłoby przetrwać w kulturze Heat” – powiedział Haslem. „45 wyskoczy za kaucją, bo będą musieli się poświęcić, a pozostałych 45 wyskoczy, bo za każdym razem będą musieli robić to cholernie ciężko. To będzie prowadzić do 10% przeznaczonych dla kultury Heat.
Adam Lefkoe zapytał Haslema, co pomyślał, gdy w 2004 roku po raz pierwszy dowiedział się, że będzie członkiem drużyny Shaqa.
„Pierwszą rzeczą, o której pomyślałem, było: «Muszę poprawić swoją grę». On nie przyszedł tu, żeby się pierdolić”.
Z analizy Haslema wynika, że Shaquille O’Neal należy do tych 10%, które potrafią przetrwać w kulturze zespołu. Biorąc pod uwagę, że cała kultura zaczęła się od nich i obaj ciężko pracowali, aby zdobyć tytuł w 2006 roku, oczywiste jest, że Shaq będzie prosperować w kulturze Heat.
Haslem i Shaquille O’Neal rozmawiają o Draymondu Greenie
W dyskusji na temat kontrowersyjnego gracza Draymonda Greena, któremu groziło zawieszenie za bójki fizyczne, Haslem i O’Neal podzielili się swoim punktem widzenia. Działanie, które liga uznała za całkowicie niedopuszczalne, miało miejsce wtedy, gdy Green uderzył Jusufa Nurkicia w głowę, w wyniku czego otrzymał on zawieszenie na czas nieokreślony.
„Łączymy chłopaków, którzy są w szatni” – powiedział Haslem. Nie wychodzimy tam i nie zaczynamy, nie szukamy. Ale jesteśmy cholernie pewni, że to skończymy.
Trzykrotny mistrz dostrzega podobieństwa między incydentami Greena a hipotetycznymi scenariuszami dotyczącymi jego samego, Tylera Herro i Jordana Poole’a. Wspomniał, że nigdy nie mógłby zrobić tego, co napastnik Golden State Warriors zrobił któremukolwiek ze swoich kolegów z drużyny. Były napastnik wspomniał rozmowy, które odbył ze swoim terapeutą, co wywołało chichot Shaqa.
Doceniając dyskusje terapeutyczne, O’Neal podkreśla osobistą odpowiedzialność w podejmowaniu decyzji.
„Nie zrozumcie mnie źle, rozmawiam z moją terapeutką. Ale we wszystkim nie może mi pomóc. Niektóre decyzje muszę podjąć sam jako mężczyzna” – powiedział O’Neal.
https://www.youtube.com/watch?v=null
Pomimo odmiennego podejścia do radzenia sobie z sytuacjami, obaj weterani zachowują wzajemny szacunek.
Dodaj komentarz