Tyson Fury atakuje Joe Rogana po komentarzach Jona Jonesa
Tyson Fury jest znany z tego, że mówi, co myśli, i dziś nie jest inaczej po tym, jak bokser wagi ciężkiej zaatakował Joe Rogana za komentarze, które wygłosił. „The Gypsy King” zakończył swoją krótką przerwę w mediach społecznościowych, nazywając popularną postać MMA „pieprzonym łysym karłem” za to, że stanął po stronie UFC Hall-of-Famer, Jona Jonesa, zamiast niego.
Komentator upierał się, że „Bones” dosłownie „zabiłby” Brytyjczyka, gdyby obaj zostali hipotetycznie zamknięci razem w pokoju i zmuszeni do walki, twierdząc, że wszystko, co miałby mistrz boksu, to szansa na uderzenie. Chociaż prawdopodobnie nigdy by do tego nie doszło, wierzy, że decydującym czynnikiem będzie użycie innych sztuk walki przez gwiazdę UFC.
W nagraniu wideo opublikowanym w Internecie Tyson Fury stwierdził, że żaden człowiek na świecie nie byłby w stanie go pokonać w scenariuszu jeden na jednego i obraził Joe Rogana za stwierdzenie inaczej.
„Jestem najgorszym człowiekiem na tej planecie. Słyszałem, jak Joe Rogan mówił coś o mnie któregoś dnia i byłem wyłączony ze wszystkich mediów społecznościowych, więc nie odpisałem małej cipie. Mały, pieprzony, łysy karzeł. Słyszałem, jak mówił, że Jon Jones mógłby mnie pieprzyć, gdybyśmy byli razem w pokoju. nie sądzę. Żaden mężczyzna urodzony z matki nie może mnie pieprzyć w pokoju na własną rękę. Cokolwiek stanie się w tym pokoju, wyjdę. Nie pieprzony problem.
Joe Rogan jest zdecydowanym orędownikiem Jona Jonesa i wierzy, że jego umiejętność łączenia kopnięć, uderzeń i klinczu przytłoczyłaby mężczyznę, którego wielu uważa za największego boksera tego pokolenia.
Sprawdź odpowiedź Tysona Fury’ego na komentarze w poniższym filmie.
Historia Tysona Fury’ego z UFC
Chociaż Tyson Fury oczywiście nigdy nie postawił stopy w oktagonie UFC, ma pewną historię z wieloma nazwiskami podpisanymi w organizacji, z Jonem Jonesem i Joe Roganem, którzy są ostatnimi na tej liście.
Oprócz kłótni z Conorem McGregorem i innymi zuchwałymi zawodnikami w organizacji, Anglik podobno prowadził rozmowy dotyczące potencjalnego starcia bokserskiego z byłym mistrzem wagi ciężkiej Francisem Ngannou.
Ponieważ „The Predator” nie jest już związany kontraktem z UFC i wydaje się, że może robić, co mu się podoba w PFL, długo oczekiwana walka między nimi ma znacznie większe szanse na przekształcenie się w coś prawdziwego.
Dodaj komentarz