Dwie rzeczy, które wyróżniały się w zwycięstwie 1R Lorenzo Sonego nad Matteo Berrettinim w Stuttgart Open

Dwie rzeczy, które wyróżniały się w zwycięstwie 1R Lorenzo Sonego nad Matteo Berrettinim w Stuttgart Open

Lorenzo Sonego z Włoch pokonał swojego rodaka i obrońcę tytułu Matteo Berrettiniego 6:1, 6:2 w pierwszej rundzie BOSS Open 2023 w poniedziałek, 12 czerwca.

Mecz trwał mniej niż dwie godziny, kiedy 27-latek poskromił wyjście z pierwszego turnieju sezonu trawiastego. Była to dla niego porażka przed startem mistrzostw Wimbledonu, które rozpoczną się w pierwszym tygodniu lipca.

Były wicemistrz Wimbledonu wracał do Stuttgartu po kontuzji, która zmusiła go do wycofania się przed trzecią rundą Monte Carlo Open 2023 w kwietniu. Jednak w poniedziałkowej rundzie otwarcia nie mógł się równać z rodakiem.

Młodszy Włoch, który jako jeden z nielicznych aktywnych graczy na świecie uważa trawę za swoją ulubioną nawierzchnię, w starciu z Sonego wyglądał nieswojo. Przed startem Wimbledonu w pierwszym tygodniu lipca nie będzie miał zbyt wielu okazji do pokazania się w formie.

W związku z tym przyjrzyjmy się dwóm rzeczom, które wyróżniały się w meczu:

# 1. Lorenzo Sonego wykorzystał w pierwszym secie zadziorność Matteo Berrettiniego

Sonego w pełni wykorzystał niemrawy ruch Berrettiniego w pierwszym secie, uderzając z forhendu wielu zwycięskich piłek. 21. sklasyfikowany Włoch był, co zrozumiałe, zardzewiały po długiej przerwie i miał trudności z szybkim poruszaniem się, aby odzyskać uderzenia 28-letniego przeciwnika z forhendu.

Światowy nr 41 dwukrotnie złamał Berrettiniego w pierwszym secie, aby dostać się na miejsce kierowcy. Często biegał wokół swojego bekhendu, aby wielokrotnie uderzać forhendami na lewą stronę i na lewą stronę. Również dobrze serwował i nie dał rywalowi szansy na przerwę w serwisie.

#2. Swobodne podejście młodszego Włocha nie pomogło jego sprawie w drugim secie

Matteo Berrettini zaczął częściej trafiać do siatki w drugim secie, ale jego nieco swobodne podejście zaszkodziło jego sprawie. Nie udało mu się trafić kilku prostych wolejów i uderzeń dla zwycięzców, a tym samym podarował te punkty Sonego.

Starszy Włoch jeszcze dwukrotnie przełamał rywala w drugim secie i ani razu nie stracił podania, by ułatwić sobie zwycięstwo.

Berrettini zdobył odpowiednio tylko 50% i 46% punktów przy swoim pierwszym i drugim serwisie i dość potulnie się ukłonił. Wyglądał też na zbitego z tropu po wcześniejszym wyjściu. W rzeczywistości został doprowadzony do łez, co skłoniło widzów do rozweselenia go.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *