Dwóch aktualnych mistrzów UFC zamienia się miejscami w związku z publikacją zaktualizowanej listy rankingowej funtów za funt

Dwóch aktualnych mistrzów UFC zamienia się miejscami w związku z publikacją zaktualizowanej listy rankingowej funtów za funt

Najnowsze rankingi UFC w przeliczeniu na funty są już dostępne i doszło do jednej znaczącej wymiany stanowisk. To jedyna zmiana, jaka pojawiła się w rankingach P4P w pierwszej aktualizacji rankingów od przełomu roku.

Mistrz wagi średniej Sean Strickland, który zajmował 7. miejsce w rankingach, został zepchnięty na 8. miejsce przez mistrza wagi koguciej Seana O’Malleya.

Sprawdź wymianę stanowisk poniżej:

O’Malley i Strickland to jedni z niedawno koronowanych mistrzów w promocji, a obaj zabezpieczyli swoje tytuły w zeszłym roku po poważnych porażkach z uznanymi mistrzami.

O’Malley wygrał z Aljamainem Sterlingiem na UFC 292 przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Występ ten przyniósł mu premię za występ wieczoru i został uznany za jedno z jego najbardziej imponujących zwycięstw. Ma zmierzyć się z Marlonem Verą, jedynym przeciwnikiem, z którym przegrał w oktagonie, w swojej pierwszej obronie tytułu na UFC 299.

Strickland również dał znakomity występ, kończąc drugie panowanie Izraela Adesanyi na UFC 293. „Tarzan” ma szansę jego pierwsza obrona tytułu przeciwko Dricusowi Du Plessisowi 20 stycznia 2024 r. na UFC 297.

Dricus Du Plessis nie będzie dalej antagonizował Seana Stricklanda przed UFC 297

Sean Strickland miał już wiele starć ze swoim kolejnym przeciwnikiem Dricusem Du Plessisem, w tym słowne sprzeczki.

Strickland wyraził swoje rozczarowanie mroczną historią wykorzystywania jego dziecka, która stała się celem jego rywali. W niedawnym wywiadzie Du Plessis odmówił zagłębienia się w tego typu taktyki promocyjne.

„Płakał na scenie światowej. Cieszę się, że to wydostał. Mam nadzieję, że to już koniec. Nie będzie pojedynków. Nie ma jedno-upów. Co ma się wydarzyć, to się stanie. Zobaczymy, jak to się ułoży, ale na razie skupiam się na walce. Nie jestem tu po to, żeby być zabawnym. Nie jestem tu po to, żeby próbować stworzyć coś, czego nie ma. Jestem tu, żeby być profesjonalistą. Jestem tutaj, aby zostać kolejnym mistrzem świata. Dlatego tu jestem.”

Południowoafrykańczyk kontynuował, że walka była już dobrze oczekiwana i nie wymagała takich wybryków.

„Nie jestem tutaj, aby próbować przebić się lub dojść jeszcze dalej. Ja zrobię to, co mam zamiar zrobić, a on zrobi to, co ma zamiar zrobić, ale w tej chwili próby wywołania większego szumu są prawie bezsensowne. Powstał szum. To załatwiło się samo. Dla mnie w tej chwili to biznes. Cały tydzień walk to biznes. Wszystko, czym się zajmę, zajmę się tym jak biznesem, a w sobotni wieczór podpiszę linię przerywaną, zamykając transakcję.

Sprawdź jego pełne komentarze poniżej:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *